niedziela, 28 maja 2017

Debiut - Treningowe zawody agility trial

21 maja debiutowałyśmy na treningowych zawodach agility trial w małej lubelskiej wsi, Dąbrówce. Cała atmosfera zawodów była naprawę genialna, w trakcie czekania na nasz start nie odczuwałam stresu, jaki towarzyszył mi jeszcze przed wyjazdem z domu, było miło i bardzo przyjemnie. Przed naszym startem pomagałam podczas biegów, więc jeszcze bardziej się uspokoiła i rozluźniłam.

Fot. Aleksandra Górecka

Bo debiut najlepiej zacząć od openów, a przynajmniej tak uznałam, więc i tak zrobiłam! No dobra to nie do końca takie myślenie mnie do tego skłoniło (wręcz lekko mnie przerażało), uznałam bowiem że skoro mamy zrobione wszystkie elementy, które są wymagane w openach to czemu mam się pchać na same hopki i tunele do zerówek. Chciałam od razu pokazać spanielowi jak będziemy pracować w przyszłości, a sama mieć cały podgląd na rzeczy, które będę musiała szlifować po zawodach.

Fot. Magdalena Bodnar

Agility Open I + II – I miejsce
Jumping Open – II miejsce
Łączna Open – I miejsce
Tuneliada – (nie mam pojęcia które miejsce)
(nie sugerujcie się za bardzo tymi miejscami, bo w smallach nie miałyśmy zbyt dużej konkurencji)


AO I
Pierwszy bieg, był słaby, ale był pierwszy, więc można wybaczyć. Stałam na starcie chyba 2 minuty zanim wreszcie uznałam, że mam to gdzieś, pójdzie jak pójdzie, no i może warto by było już zacząć biec. Po pierwszym błędzie, (o dziwo) zrobiło mi się lekko i przyjemnie. Przestałam się przejmować, że coś nie wyjdzie, zaczęłam skupiać się na tym, że chcę to zrobić tak jak umiem najlepiej, a nie oczekiwać cudów ode mnie i spaniela. W pierwszym biegu Fiona wróciła się w tunelu, źle wbiegła w slalom, ominęła hopkę i nie zatrzymała się na huśtawce. Czy to dobrze? Chyba nie. Ale ci którzy byli ze mną po biegu widzieli, jaka byłam szczęśliwa i naładowana endorfinami, byłam tak bardzo dumna z Fiony, że ciężko to opisać.
( jak ktoś chce dostać mini zawału skupcie się na palisadzie na pierwszym biegu!)

Fot. Aleksandra Górecka
AO II
Do drugiego biegu podeszłam już na luzie i było to zbawienie, bo wyszedł nam on najlepiej. Jedyny błąd, jaki nam się wkradł to znowu ta okropna huśtawka, która została zepsuta jeszcze bardziej niż wcześniej, a mój pies po prostu z niej zeskoczył. Na szczęście to chyba ja dostałam większego szoku, bo Fiona była raczej na etapie ”biegnem dalej, dawaj matka no!”. Reszta biegu jak dla mnie przebiegła wzorowo i po zejściu z toru byłam jeszcze bardziej szczęśliwa i naładowana motywacją.

Fot. Aleksandra Górecka
JO
No i najgorszy bieg tego dnia czyli jumping open. Jeżeli chcesz zobaczyć jak spaniel za piątym razem wbiega do tunelu, przebiega przez skok w dal, a dziewczynka zapomina toru, to trzeci film jest dla ciebie! Tak mniej więcej można opisać ten przebieg, po prostu brak słów, ale przynajmniej nie ma zepsutej huśtawki (dlatego że jej tam nie było, ale ciiii)!

Fot. Ola Zalewska
Tuneliada
Wyszła całkiem fajnie, bieg na luzie bez żadnego stresu. Zjadły nas co prawda straszne zawijane tunele, ale wypracujemy to i obiecuję, że będzie się jeszcze pięknie do nich odsyłała!

Fot. Magdalena Bodnar


Film z przebiegów:



Zawody ogólnie oceniam bardzo dobrze, mimo tych błędów, które są po prostu do wypracowanie. A 18 czerwca czekają na nas kolejne treningowe zmagania, tym razem pod Warszawą, może tym razem wyjdzie nam lepiej!

Fot. Magdalena Bodnar

A gdyby ktoś chciał zobaczyć co udało nam się zdobyć:


PS. Gratulacje nie są tu potrzebne, bo ja nie uważam żebyśmy zasłużyły na te miejsce, bo nie odzwierciedlają one naszych biegów, i gdyby nie mała konkurencja na pewno nie byłybyśmy tak wysoko.
Fot. Magdalena Bodnar

Pozdrawiamy H&F

3 komentarze:

  1. Gratulacje należą się jak najbardziej - za dążenie do celu chociażby :). Super, że tak się wkręciłyście w agility, teraz tylko do przodu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratulacje! Życzę dalszej owocnej pracy na treningach no i pomyślnych udziałów na kolejnych zawodach! Mam nadzieję że na jakiś będę mogła Was obejrzeć osobiście i porozmawiać :D

    http://z-zycia-owczarka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratulacje się należą, za realizację celów i dążenie do tego, by wszystko wychodziło jak najlepiej! :)

    Jak na debiut - wyszło Wam naprawdę super! Gdybym miała możliwości do ćwiczenia torku, to sama wkręciłabym się w agility (marzenie). Aktualnie skubię obedience :P Życzę Wam powodzenia w dalszej pracy i sukcesów w przyszłych zawodach :)

    OdpowiedzUsuń