21 maja debiutowałyśmy na treningowych zawodach agility
trial w małej lubelskiej wsi, Dąbrówce. Cała atmosfera zawodów była naprawę genialna,
w trakcie czekania na nasz start nie odczuwałam stresu, jaki towarzyszył mi
jeszcze przed wyjazdem z domu, było miło i bardzo przyjemnie. Przed naszym
startem pomagałam podczas biegów, więc jeszcze bardziej się uspokoiła i
rozluźniłam.
Fot. Aleksandra Górecka |
Bo debiut najlepiej zacząć od openów, a przynajmniej tak
uznałam, więc i tak zrobiłam! No dobra to nie do końca takie myślenie mnie do
tego skłoniło (wręcz lekko mnie przerażało), uznałam bowiem że skoro mamy
zrobione wszystkie elementy, które są wymagane w openach to czemu mam się pchać
na same hopki i tunele do zerówek. Chciałam od razu pokazać spanielowi jak będziemy
pracować w przyszłości, a sama mieć cały podgląd na rzeczy, które będę musiała
szlifować po zawodach.
Fot. Magdalena Bodnar |
Agility Open I + II – I miejsce
Jumping Open – II miejsce
Łączna Open – I miejsce
Tuneliada – (nie mam pojęcia które miejsce)
(nie sugerujcie się za bardzo tymi miejscami, bo w smallach
nie miałyśmy zbyt dużej konkurencji)
AO I
Pierwszy bieg, był słaby, ale był pierwszy, więc można
wybaczyć. Stałam na starcie chyba 2 minuty zanim wreszcie uznałam, że mam to
gdzieś, pójdzie jak pójdzie, no i może warto by było już zacząć biec. Po
pierwszym błędzie, (o dziwo) zrobiło mi się lekko i przyjemnie. Przestałam się
przejmować, że coś nie wyjdzie, zaczęłam skupiać się na tym, że chcę to zrobić
tak jak umiem najlepiej, a nie oczekiwać cudów ode mnie i spaniela. W pierwszym
biegu Fiona wróciła się w tunelu, źle wbiegła w slalom, ominęła hopkę i nie
zatrzymała się na huśtawce. Czy to dobrze? Chyba nie. Ale ci którzy byli ze mną
po biegu widzieli, jaka byłam szczęśliwa i naładowana endorfinami, byłam tak
bardzo dumna z Fiony, że ciężko to opisać.
( jak ktoś chce dostać mini zawału skupcie się na palisadzie
na pierwszym biegu!)
Fot. Aleksandra Górecka |
AO II
Do drugiego biegu podeszłam już na luzie i było to
zbawienie, bo wyszedł nam on najlepiej. Jedyny błąd, jaki nam się wkradł to
znowu ta okropna huśtawka, która została zepsuta jeszcze bardziej niż
wcześniej, a mój pies po prostu z niej zeskoczył. Na szczęście to chyba ja
dostałam większego szoku, bo Fiona była raczej na etapie ”biegnem dalej, dawaj
matka no!”. Reszta biegu jak dla mnie przebiegła wzorowo i po zejściu z toru byłam
jeszcze bardziej szczęśliwa i naładowana motywacją.
Fot. Aleksandra Górecka |
JO
No i najgorszy bieg tego dnia czyli jumping open. Jeżeli chcesz zobaczyć jak spaniel za piątym razem wbiega do tunelu, przebiega
przez skok w dal, a dziewczynka zapomina toru, to trzeci film jest dla ciebie!
Tak mniej więcej można opisać ten przebieg, po prostu brak słów, ale
przynajmniej nie ma zepsutej huśtawki (dlatego że jej tam nie było, ale ciiii)!
Fot. Ola Zalewska |
Tuneliada
Wyszła całkiem fajnie, bieg na luzie bez żadnego stresu.
Zjadły nas co prawda straszne zawijane tunele, ale wypracujemy to i obiecuję,
że będzie się jeszcze pięknie do nich odsyłała!
Fot. Magdalena Bodnar |
Film z przebiegów:
Zawody ogólnie oceniam bardzo dobrze, mimo tych błędów,
które są po prostu do wypracowanie. A 18 czerwca czekają na nas kolejne
treningowe zmagania, tym razem pod Warszawą, może tym razem wyjdzie nam lepiej!
Fot. Magdalena Bodnar |
A gdyby ktoś chciał zobaczyć co udało nam się zdobyć:
PS. Gratulacje nie są tu potrzebne, bo ja nie uważam żebyśmy
zasłużyły na te miejsce, bo nie odzwierciedlają one naszych biegów, i gdyby nie
mała konkurencja na pewno nie byłybyśmy tak wysoko.
Pozdrawiamy H&F
Gratulacje należą się jak najbardziej - za dążenie do celu chociażby :). Super, że tak się wkręciłyście w agility, teraz tylko do przodu.
OdpowiedzUsuńGratulacje! Życzę dalszej owocnej pracy na treningach no i pomyślnych udziałów na kolejnych zawodach! Mam nadzieję że na jakiś będę mogła Was obejrzeć osobiście i porozmawiać :D
OdpowiedzUsuńhttp://z-zycia-owczarka.blogspot.com/
Gratulacje się należą, za realizację celów i dążenie do tego, by wszystko wychodziło jak najlepiej! :)
OdpowiedzUsuńJak na debiut - wyszło Wam naprawdę super! Gdybym miała możliwości do ćwiczenia torku, to sama wkręciłabym się w agility (marzenie). Aktualnie skubię obedience :P Życzę Wam powodzenia w dalszej pracy i sukcesów w przyszłych zawodach :)