Ten tydzień był dla nas bardzo
pracowity, a szczególnie dla mnie. Zrobiłyśmy bardzo dużo i zaczęłyśmy
realizować nasze postanowienia noworoczne. Zapraszam na post typu, co się u nas
działo =).
Oprócz mięśni zaczęłyśmy naukę
cofania. Na początku stycznia nareszcie znalazłam sposób, żeby nauczyć tego
Fionę. Teraz codziennie robimy kilkuminutowe sesje z tej sztuczki i codziennie
widzę nowe efekty. Moja kochana Pucia daje z siebie wszystko!
W sobotę jak zwykle byłyśmy na spacerze.
Tym razem był dość krótki, mimo to było bardzo przyjemnie. W nocy spadło dużo śniegu,
więc Fiona cały czas była w euforii. Co chwila nurkowała w śnieżne zaspy i biegała
jak oszalała. Zdecydowanie upodobniła się do mnie, ponieważ zima to nasza ulubiona
pora roku.
W niedzielę pojechałyśmy na trening
obedience. Tak, tak zaczynamy realizować swoje postanowienia! Ja nie rzucam słów
na wiatr. Zawsze staram dążyć do postawionego sobie celu.
Właściwie jedynie podszkoliłyśmy
się w teorii. W przyszłym tygodniu mam zamiar zacząć realizować podstawy.
Bardzo zmarzłyśmy, mimo że w domu nie było nas zaledwie dwie godziny. Fiona
padła jak zwykle po ogromnej ilości wrażeń.
H&F
Ciekawie spędzony dni :)
OdpowiedzUsuńMoja Funia załapała cofanie w jeden dzień - trzeba znaleźć odpowiedni sposób i jest super :)
No sukcesy są ta jak u nas. Gratulujemy. U mad cofanie wygląda następująco
OdpowiedzUsuńCofaj!
Pieseł skacze do tyłu
pozdrawiamy cieplutko
Super u nas jak narazie słabo z wykonywaniem noworocznych postanowień no ale musimy w końcu spiąć dupsko. Funy lubi śnieg ale on jest taki zimny! Zima i lato to moje ukochane pory roku za to nie znosze wiosny i jesieni.
OdpowiedzUsuńMy nie wyobrażamy sobie już życia bez piłek, ogólnie fitnessu, tak więc gratki w postępach ;3
OdpowiedzUsuńU nas też jest śnieg, ba-jest jego ogrom! :D Pies momentami chodzic nie mógł :p Zima jest piękna, ale zdecydowanie wolę wiosnę/lato/jesień, nie możemy ćwiczyć teraz bo albo mi odmarzają ręce (nawet w rękawiczkach) a pies zamienia się w jedną wielką kule ;/
Mega zazdroszczę :/ My coś tam sobie w domku z obi dłubiemy, ale wiadomo-w domu a na zewnątrz to calkiem coś innego, no a pogoda nie pozwala na długie ćwiczenia ;/
Pozdrawiamy! <3
my też lubimy śnieg ale niestety nie mamy go prawie wcale :(
OdpowiedzUsuńJa ostatnim czasem zaprzestałam treningów na piłce... psu się to bardzo znudziło bo ćwiczyliśmy codziennie wieczorem, postanowiłam zrobić krótką przerwę i zacząć z większą motywacją :) Nieźle Wam idzie !
OdpowiedzUsuńGratki osiągnięć :) u nas też strasznie zimno. Powodzenia w treningach i postanowieniach ;))
OdpowiedzUsuńSuper, że już ruszyłyście z realizacją planów. :D U nas śnieg też powrócił.
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie spędziliście te kilka dni :) My teraz ćwiczymy sztuczkę "wstydź się".
OdpowiedzUsuńObserwujemy i zapraszamy do nas:
oczamipsa365.blogspot.com
Bardzo fajnie spędziliście te kilka dni :) My teraz ćwiczymy sztuczkę "wstydź się".
OdpowiedzUsuńObserwujemy i zapraszamy do nas:
oczamipsa365.blogspot.com
Nie ma to jak tydzień na wysokich obrotach!
OdpowiedzUsuńDobrze, że Fiona przekonała się do fitnessu, bo to świetne i proste ćwiczenia, a ile dają frajdy i efektów :)
No, no - nieźle spędziłyście te kilka dni! :) Super, że byliście na treningu obi. My też teraz uczymy się ,,cofaj,, i też już coraz lepiej nam idzie. :D Fiona jest piękna <3
OdpowiedzUsuńhttp://cztery-lapy-jeden-nos.blogspot.com/
Gratuluję sukcesów , fantastycznie , że nie marnujecie czasu. O to chodzi , tak trzymać!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://beaglowate.blogspot.com/
Gratulujemy postępów! Tak dużo w krótkim czasie ich poczyniłyście, oby tak dalej! Nie marnujcie czasu! :) :) :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy cieplutko!
http://codziennebeagle.blogspot.com/
W&M
Gratulacje, tak trzymajcie :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy
Może jak uda Ci sie nauczyć Fione cofania to opowiesz o tej metodzie na blogu? :D Z Knapikiem próbuje nauczyć tego już sporo czasu ale nadal nie mogę znaleźć odpowiedniego sposobu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;*
Może jak uda Ci sie nauczyć Fione cofania to opowiesz o tej metodzie na blogu? :D Z Knapikiem próbuje nauczyć tego już sporo czasu ale nadal nie mogę znaleźć odpowiedniego sposobu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;*
Tak bardzo mi się podoba psi fitness, ale Astra raczej się do tego nie nadaje, na razie podziwiam u innych. :D U nas też zimowo i mam nadzieje, że utrzyma się jak najdłużej.
OdpowiedzUsuńPowodzenia w obi! :D
pozdrawiam
with-astra.blogspot.com
O, u kogo ćwiczysz obi?
OdpowiedzUsuńMamy grupe treningową z Lublina, okolic i spotykamy się co miesiąc, dwa :).
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam okazji ćwiczyć z psem na piłce, bo Nero jest za duży, lecz teraz M. jest starszy i zakupiłam piłkę fistaszka, lecz kompletnie nie wiem jak Mikiego z nią oswoić. Wchodzi na nią jedynie przednimi łapami. Masz może jakieś dobre sposoby na oswojenie psa z taką piłką? :)
OdpowiedzUsuńAktywnie spędzone dni w zimę- szacuneczek!
Pozdrawiam i życzę kolejnych sukcesów.
http://neronon.blogspot.com/
Ja swojego nauczyłam wchodzić najpierw na małe powierzchnie a później stopniowo na piłkę... U Nas poszło łatwo, więc trzymamy kciuki.
UsuńNie jestem właścicielką tego bloga, ale myślę,że jakoś pomogłam.. Chciałam wejść na Twojego bloga ale pisze, że jest "otwarty tylko dla zaproszonych czytelników" :(
Zima to też i nasza ulubiona pora roku, do czasu, gdy śnieg nie jest wyższy od piesa. Pamiętasz nas jeszcze? :)
OdpowiedzUsuń