Czyli jak Fiona zachowuje się wśród innych zwierzęcych
domowników.
Wydaje mi się, że temat ten jest godny poruszenia, patrząc
się na to, że relacje pomiędzy czworonogami są w każdym przypadku inne.
Zaczynając od tych na podwórku, kończąc na domowych, a wplatają te w neutralnym
środowisku.
Pewnie większość z was wie, że mieszkamy w małej wsi na
obrzeżach miasta. Przy naszym domu rozpościera się, więc duży ogrodzony ogród,
w którym psy mogą spokojnie się wybiegać.
Wbrew pozorom Fiona jako szczeniak nie miała problemów
lękowych. Była bardzo otwartym psem od zawsze przyzwyczajanym do zwierząt
każdej wielkości i gatunku. Niestety w pewnym momencie nastąpił przełom,
którego początku nadal nie potrafię znaleźć. Nie rozumiem tego, dlatego tak
bardzo zależy mi na konsultacjach z behawiorystą.
W tym całym psychologicznym zamieszaniu relacja Fiony do
innych zwierzęcych domowników nie uległa zmianie. Wydaje się być to dobre, ale
czy na pewno?
Jako psiarze z pewnością widzieliście szczeniaki próbujące
zwrócić swoją uwagę na dorosłe psy. Podszczekując, podgryzając za uszy lub
sierść. Właśnie takie zachowanie przeradza spaniel do naszych owczarków jest
ono delikatne, ale nie wskazuje na jej dorosłość psychiczną. Może właśnie to
jest podłożem naszych problemów, a może nie. Mimo wszystko psy ze sobą dogadują
się na podwórku bardzo dobrze. Nie ma problemów, a tak zwana hierarchia jest
nienaruszona.
A jak jest w domu?
W domu przesiadują dwa koty, Czarek (kundelek) i Fiona. Z
tej strony wszystko wygląda inaczej. Koty, a raczej jeden z kotów wydaje się
jednym z najlepszych kompanów spaniela. Nadaje się do wspólnej zabawy jak i
chrapania na kanapie, jest jednym z tych domowników, których Sucz ubóstwia.
Fiona od roku zaczęła bardzo mnie pilnować, więc gdy tylko do
naszego pokoju chce wejść, któryś z domowników musi zostać przez nią dalej przepuszczony.
Nie jest to, jednak takie proste, bo gdy Sunia ma swoje humory, to potrafi dość
asertywnie pokazać, że w tym momencie pokój jest jej i nikt z pozostałych
zwierzaków nie ma prawa się do mnie zbliżyć. Nie jest to uciążliwe, ale nie
dawno trochę się przestraszyłam, gdy w nocy przyszedł do nas kot, a ona
nieoczekiwanie zerwała się na równe nogi.
Spacery wyglądają chyba z tego najlepiej. Dla Fiony jak i
dla innych psów jest to neutralne środowisko i każdy jest w tym momencie
pogrążony w swoich sprawach. Ja na spacery najczęściej wychodzę sama, więc
zwykle nasz skład to Ja, Fiona i Czarek. Gdy mam iść już z owczarkami to
zazwyczaj ktoś mi towarzyszy. Mimo wszystko zachowanie Fiony najbardziej
odpowiada mi właśnie w takim środowisku.
Pies czy szczeniak?
Podsumowując wszystko, co tu opisałam wydaje mi się, że
Fiona bardziej odpowiada swoim zachowaniem jeszcze szczeniaka. Zresztą nie mogę
się spodziewać ideału po tak młodym psie, który na dodatek ma agresję lękową.
Mam, jednak na dzieję, że nasze problemy rozwiążą się po spotkaniu z
behawiorystą, a nawet, jeżeli nie to chcę wreszcie popatrzeć na tą sprawę z
innej strony, bo teraz nie potrafię zobaczyć nic więcej. Mimo tego chyba nie
chcę żeby Fiona była inna, mam tylko nadzieję, że zmieni swoje nastawienie do
psów i będzie mogła w całości korzystać z życia.
Skąd taka notka?
Sama nie wiem. Chciałam chyba popatrzeć się na tą sprawę z
innej strony, wszystko podsumować i po jakimś czasie wrócić do tego, co było.
Zobaczę wtedy czy udało nam się coś osiągnąć. Mam nadzieję, że wkrótce nie będę
musiała martwić się takimi drobnostkami.
H&F
Ja dalej zastanawiam się czy mój psiak jest dorosły?!- właścicielka 11 letniej Pusi. Mój psiak bardzo podobnie się zachowuje- tak jak to określiłaś agresja lękowa. Mam nadzieję, że wizyta behawiorysty w czymś Wam pomoże. Magda z "Mój Psi Świat" czasami jest na skype i rozmawia o problemach, może by Ci w czymś pomogła. Pozdrawiam i trzymam za Was kciuki pusia-i-ja.blogspot.com
OdpowiedzUsuńSuper post ! A i kiedy ogłoszenie wyników konkursu ?
OdpowiedzUsuńZapraszamy wesole-dwanascie-lap.blogspot.com
Z Daisy było dokładnie tak samo, jako szczeniak zaczepiała wszystkie psy do zabawy (swoją drogą wszystkie bidulkę miały gdzieś), a w pewnym momencie całkiem się zablokowała i na widok dużych psów albo stoi i nie pójdzie dalej, dopóki osobnik nie przejdzie (na spacerach w obcym terenie) albo tak strasznie szczeka, że nie da się jej opanować (u nas na osiedlu). Jednak nie nazywam tego zbyt pochopnie agresją lękową, tylko po prostu lękiem do dużych psów, bo agresja to całe pasmo zachowań i wykazywanie agresji, a ona po prostu boi się, a to jest do "oduczenia".
OdpowiedzUsuńTy masz o tyle dobrze z Fioną, że na co dzień ma ona styczność z trzema przyjaznymi psami różnych wielkości, więc lepiej jest jej się socjalizować. Trzymam kciuki, żebyś skonsultowała się z tym behawiorystą i żeby Wam pomógł :).
Pozdrawiamy E&D
Moja Shira do innych psow zachowuje sie roznie.. jest bardzo bojowa.. nie lubi psow wiekszych od siebie. Ale takie srednie jak Fionka, yorki, maltanczyki itd. Bardzo lubi. Jednak najlepiej czuje sie w swojej - bullowatej rasie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy
Laura&Shira
Bardzo dobry pomysł na posta. Pomimo tego, że nie mamy w domu innych zwierząt, to Eddy do obcych psów/innych zwierząt ma przyjacielski stosunek. Problem jest jednak taki, że panicznie boi się nieznanych mu ludzi.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy
W&E
yorkshireterrier-eddy.blogspot.com
Super post. Nie raz właśnie się zastanawiałam, jak to u Was jest, i proszę-idealny post :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że psy się dogadują. W tak licznym stadzie jest to bardzo ważne ;)
Piękne zdjęcia, ostatnie jest najpiękniejsze! Cała psia rodzinka w komplecie <3
Pozdrawiamy! :)
PS wybacz, że zgłosiłam się do konkursu, a nie wzięłam udziału :( Kompletnie wypadło mi to niestety z głowy :(
Ciekawy post. U mnie pies nigdy nie okazywał agresji, choć jest zazdrosna. :p
OdpowiedzUsuńI tak jest u Was dobrze. :) ,Życzę, by było jeszcze lepiej! :)
Pozdrawiamy,
Monia i Roxi,
http://suczkaroxi.blogspot.com/
Dobry pomysł na wpis i uważam, że jest godny polecenia. Może niedługo napiszę o tym wpisie na moim blogu. U nas relacje są inne - w domu się przyjaźnią, a na spacerze, gdy zobaczy psa, to albo się wyrwie, albo będzie mnie bronił, albo się z nim bawił....lub go po prostu zagryzie, gdy się do mnie zbliży.
OdpowiedzUsuń:)
Bardzo dobry pomysł na posta. Ja mam to samo....
OdpowiedzUsuńoczamipsa365.blogspot.com
Pozdrawiam P&N
Ja chciałabym częściej poczytać o reszcie Twoich psów, bo w końcu też są częścią Twojej rodziny, a nie tylko Fiona :)
OdpowiedzUsuńLiczę na to, że wszystko będzie się poprawiać i nie będziecie mieć problemów :)
Jestem ciekawa jak to wszystko będzie wyglądać po spotkaniach z behawiorystą. Niefajnie, że Fiona nie pozwala wchodzić reszcie zwierzaków do Twojego pokoju, ale mam nadzieję, że uda Wam się to naprawić :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie przyszło mi na myśl żebyś porozmawiała z Magdą Bukowską z kanału ,,Mój psi świat''. Rozmawia ona na skype, więc mogłaby ci jakoś doradzić. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy!
W&M
Pani Magda nie udziela rad dotyczących agresji bez poznania psa z tym problemem.
UsuńNo oby było o raz lepiej no i, żeby behawiorysta pomógł.
OdpowiedzUsuńPosty, które piszesz są bardzo interesujące.
Muszę się zgodzić Olą, też chciałabym poczytać jeszcze trochę o twoich innych zwierzakach. :)
Pozdrawiamy! :)
Przepraszamy, że tak dawno nie wchodziliśmy, ale znowu brak czasu.
http://codziennebeagle.blogspot.com/
Zazdroszczę! Ja mam 3 psy, dwa kundelki i owczarka. U nas sprawa jest dosyć skomplikowana - kundelek i owczarek mieszkają na dworze, a drugi kundelek w domu. Tosia i Tropek (kundelki) akceptują się, Tara i Tropek też, ale Tara i Tosia nie, dlatego musimy suczki od siebie izolować :( Bywa to czasem uciążliwe, ale nie wyobrażam sobie życia bez żadnej z nich, więc staram się robić, co w mojej mocy, żeby do żadnego spięcia nie doszło. Specjalnie adoptowałam szczeniaka, z nadzieją, że Tara go zaakceptuje, ale ona szczekała i warczała nawet wtedy, gdy Tosia była papisiem. Wcześniej miałam królika i kota, których Tara też nie akceptowała, jedyne zwierzę, które darzy sympatią, to Tropek.
OdpowiedzUsuńZ Tosią gorzej jest, gdy ktoś z psem nas odwiedza, Tosia warczy wtedy na psa i nie pozwala mu nawet wejść do pokoju :(
Fiona z czasem powinna z tego wyrosnąć jest jeszcze młoda :)
OdpowiedzUsuńFajny post super to wszystko opisałaś.
Super psiaki
Trzymam kciuki żeby spotkanie z behawiorystką wypaliło
Pozdrawiamy Ola&Luna
Moris nie ma takich problemów, kazdego psa kocha, z kotem chce się bawić a dla papugi jest delikatny :-)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńMój to uwielbia wszystkie psy, te duże i małe... Z kotami gorzej.:P
Ostatnie zdjęcie super! U nas dogadywanie z innymi psami wygląda podobnie. Wydaje mi się, że Luna także może mieć agresję lękową. Dobrze, że przynajmniej dogaduje się z Twoimi zwierzakami. Mamy nadzieję, że uda Wam się spotkać z behawiorystą :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy
Ala i Luna
Baddy jest przyjazny wobec wszystkich psów i na każdego psa patrzy jak na przyjaciela do zabawy. Szkoda że nie każdy czterołapek taki jest i już kiedyś biszkopt został pogryziony.. ale no cóż, nie zawsze jest idealnie. Jeżeli chodzi o koty Baddy dość często ich się boi.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy
Ola i Baddy!
jak ja bym chciała aby mój przynajmniej tolerował koty... :) A ja mam do Ciebie takie pytanie, czy tylko z Fioną trenujecie sztuczki is porty czy z pozostałymi psiakami także? :*
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy W&K
Skonsultuj się z behawiorystą, on z pewnością Ci pomoże.
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie jak Fanta się u Was sprawuje? Zadomowiła się już?
pzdr
O&N
Trzymam kciuki za pozytywny rozwój wypadków! Bardzo jestem ciekawa, jakie wnioski wysnuje behawiorystka, jeśli się z nią spotkacie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy!