Two girls

W sobotę razem z Fioną pojechałyśmy w odwiedziny do Lavy oraz jej właścicielki Emilii [link]. Do tej pory spotykałyśmy się bez psów, jednak korzystając z okazji postanowiłyśmy poznać nasze dwie dziewczyny. Byłam bardzo ciekawa jak Fiona zareaguje w całkiem nowym miejscu i na obcego psa, powiem szczerze byłam bardzo mile zaskoczona.

O 9 rano wyjechałyśmy w drogę, a już w 10 minut później byłyśmy na miejscu. Nasze spotkanie rozpoczęłyśmy od wspólnego spaceru by poznanie biszkoptów odbyło się na neutralnym gruncie. Dziewczyny zadziwiająco dobrze się zachowały. Fiona nawet nie szczekała na Lavę i dała się powąchać bez histerii, powiem nawet więcej z własnej woli obwąchała swoją większą towarzyszkę. Mimo wszystko tak jak się spodziewałam dziewczyny ignorowały się, chociaż Lava czasami próbowała zachęcać spaniela do zabawy.

W nogach pani jest najbezbieczniej!

Spacerowałyśmy po pobliskich drogach i łąkach. Przechodziłyśmy również obok małej rzeki, w której dziewczyny zaliczyły obowiązkową kąpiel. Pogoda była bardzo przyjemna, bo było dosyć ciepło, ale nie gorąco. Po pewnym czasie wróciłyśmy do domu Emilii, gdzie razem z psami siedziałyśmy na podwórku. Tam zachowanie Fiony było już gorsze można powiedzieć, że czuła się osaczona przez terytorium Lavy, mimo że druga Sunia nie okazywała dużej dominacji. Kilkanaście minut późnie poszłyśmy na drugi spacer i spacerowałyśmy bardziej po okolicznych drogach. Tym razem natknęłyśmy się na obcego psa, jednak Sunia zachowała się świetnie i nie wdała się w żaden konflikt.

Po spacerze znowu wróciłyśmy do ich domu i tam przeglądałyśmy zdjęcia z aparatu. Następnie weszłyśmy do środka, gdzie zajęłyśmy się rozmową. Później Emilia zdjęła miarę z Fiony, bo uszyje nam piękne szelki norweskie =). Po pewnym czasie spaniel  coraz gorzej czuł się w obcym domu i chował się pomiędzy moimi rzeczami. O 15 musiałyśmy wracać. Na pewno nie było to nasze ostatnie spotkanie w ciągu tych wakacji i w najbliższym czasie spróbujemy znowu pojechać na wspólny spacer z dziewczynami.

Zapraszam bardzo serdecznie na blog Emilii, która zrealizowała zdjęcia do dzisiejszego posta – Moje małe WIELKIE hobby.

H&F