Nie ma to jak wspólne pływanie z pańcią. |
W poniedziałek po południu pojechaliśmy do Primosten.
Polaków było od groma, więc co chwilę słyszałam jakąś wzmiankę o Fionie.
Zazwyczaj to ignorowałam i nie zdradzałam ludziom, że wiem co mówią o moim
psie, jednak był jeden wyjątek.
Spacerowaliśmy sobie po rynku, a z naprzeciwka szła około 35
letnia pani z dwójką dzieci, nagle zaczęła do kogoś krzyczeć:
-Rafał! Rafał ja takiego chcę! – mówiąc to wskazała na
Fionę.
-Dzień Dobry.
-Dzień Dobry – odpowiedziała mi speszona i szybkim krokiem
ruszyła w przeciwną stronę.
Nadal bawi mnie ta sytuacja. Gdybym ja się zaczęła drzeć na
całą ulice jak tylko zobaczę psa to chyba by mnie gdzieś zamknęli =D. No, ale
każdy ma inny charakter. Czyż nie?
W wyjeździe chyba najbardziej denerwowali mnie ludzie,
którzy próbowali głaskać oraz cmokać do Fiony, a ja właściwie nie mogłam nic
powiedzieć, bo nikt mnie nie rozumiał. Dzięki Bogu, że mój pies ma innych ludzi
głęboko gdzieś, bo chyba bym nie wytrzymała gdyby, co pół kroku zatrzymywała
się by się z kimś przywitać.
Chociaż mimo wszystko i tak widzę poprawę w związku z jej
zachowaniem do obcych ludzi, a to już przełom =)! Sunia prawie w ogóle już nie
szczeka na „złych człowieków”, a jeszcze nie dawno to było nie możliwe. Moja
mądra Kluseczka<3.
Bardzo się cieszę, że udało nam się wspólnie wyjechać do
Chorwacji. Ja lepiej poznałam Fionę i znowu nauczyłam się jak radzić sobie z
nią w trudnych sytuacjach. Mimo tych drobnych kaprysów spowodowanych upałem jej
zachowanie (według mnie) było świetne. Chodziła właściwie bez smyczy i cały
czas trzymała się mnie, a to jest dla mnie największe osiągnięcie. Zawsze
chciałam mieć psa który chodził by za mną krok w krok i osiągnęłam to, jestem
dumna z mojej Księżniczki.
Do Polski wróciliśmy w środę w sumie jechaliśmy 16h. Fiona
jak to na nią przystało całą drogę przespała =). Nie miałam czasu by napisać
post od razu po powrocie, dlatego pojawia się dopiero teraz. Mam teraz w głowie
jeszcze parę postów do zrealizowanie, więc będzie większa aktywność na blogu.
Dodaje wam jeszcze zdjęcia z porannej sesji. Udało mi się
wtedy skłonić Fionę do współpracy z aparatem. Zobaczcie efekty =).
Pozdrawiamy H&F
Aaale czysta woda! Super, udany wyjazd. ;)
OdpowiedzUsuńPiękny wypad :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę zazdroszczę ci tego wyjazdu :)
Fiona to piękna psinka.
Zapraszam: http://funiazuzia.blogspot.com/
To musiał być udany wyjazd :) Super, że Fiona się tak dobrze zachowywała. Z tego co widzę to byłyście w tych miejscach co ja ;) Śliczne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy
Ala i Luna
Widać że wyjazd się udał :)
OdpowiedzUsuńślicznej zdjęcia.
Zazdroszcze zagranicy z psem.
Haga i ta sytuacja kiedy myślisz że ktoś cię nie rozumie a on jest również polakiem, ja prawdopodobnie obróciłabym tą sytuacje w żart że fajnie że też Polak czy coś w ten deseń, spytałabym się o coś co by mnie zainteresowało np. ile trwało przygotowanie psa do podróży, sprawy z wetem, jak zniosła podróż czy jakieś inne.
PozdrawiamyK&F
Też byłem w Chorwacji kilka razy, niestety bez psa. Śliczne zdjęcia, ja teraz jadę w klimat bardziej przyjazny psom, ale i tak nie mogę go zabrać.
OdpowiedzUsuńŚwietnie, że zabrałaś ze sobą psa. Szczerze mówiąc ja poważnie bym się wahała, biorąc pod uwagę, że suń nie przepada za pływaniem :P
OdpowiedzUsuńŁadne zdjęcia! Macie takie ładne wspólne... <3 ja nie umiem się uśmiechać do pozowanych bo wyglądam jak ziemniak, za do Zuz zawsze wygląda na nich świetnie :D
Cieszę się, że lepiej się teraz rozumiecie. Ja dopiero wróciłam z czterech intensywnych dni treningów, sesji i podróży (oczywiście z Zuzią) i obie jesteśmy padnięte, ale szczęśliwe!
Pozdrawiam,
poprostuzuzia.blogspot.com
Super woda, sama bym wskoczyła. Fajnie, że udało się Wam spędzić wakacje z sem. Napiszesz jakiś post dotyczący podróżowania z psem?? Świetna sesja. Ludzie byli i będą "dobrze" wychowani. Pozdrawiamy pusia-i-ja.blogspot.com
OdpowiedzUsuńZobaczę co się uda naskrobać =D. Nic nie obiecuje.
UsuńZazdroszczę wypadu na Chorwację :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę wyjazdu! Super woda:)
OdpowiedzUsuńObserwujemy i zapraszamy do nas : oczamipsa365.blogspot.com
Pozdrawiam
Zazdroszcze wyjazdu i Fiony. Sama chciałabym zabrać gdzieś psiaka. Chociażby nad morze czy w góry. Świetna relacja. ! :) Gratuluje postępów. :D Oby tak dalej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy!
Bardzo fajnie, że Fiona była z Tobą. :D Ja też nie przepadam za ludźmi, którzy podchodzą i chcą pogłaskać Knapika. Ślicznie zdjęcia. :*
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy W&K
Po pierwsze znowu powtórzę, że zazdroszczę wyjazdu z psem! :D I cudowne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńSuper, że Fiona tak się Ciebie słuchała i dobrze zniosła taką długą podróż.
Pozdrawiam
with-astra.blogspot.com
No to miałyście udany wyjazd, przepiękne zdjęcia. Zazdroszczę takich wakacji, macie co wspominać :-)
OdpowiedzUsuńA wiesz jak z Fifi jest? Ona małym szczeńkiem jest i do każdego macha ogonkiem i szczęśliwa przylatuje do każdego a oni ją na rączki głaskają całują i co się da! A ja 10m nie mogę przejść spokojnie
OdpowiedzUsuńJaka ona jest kochana, widać poprawę :). Cudownie, że nie boi się wody, przynajmniej mogła się chłodzić. Widać, że wyjazd się udał :).
OdpowiedzUsuńPies a co dopiero ja w podróży, która trwa 16h. nie wróży czegoś dobrego. :))
OdpowiedzUsuńIle wooody i jaka czysta :o
Super spędziliście ten wyjazd, tylko pozazdrościć. :) Zdjęcia śliczne, te widoki, a na nich Fiona przecudowne. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy,
http://reksio-the-dog.blogspot.com/
Ależ przepiękne, turkusowe morze! Ciesze się, że coraz lepiej się dogadujecie i widać postępy waszej pracy :) Wyjazd udał się w 100% :D
OdpowiedzUsuńWidoki przecudowne! Wyjazd jak widać był bardzo udany, chociaż osobiście nie wybrałabym akurat tego kraju na wakacje :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
beaglowate.blogspot.com
Widać, że wyjazd się udał, też chciałabym pojechać na takie superowe wakacje z psiakiem! :)
OdpowiedzUsuńGratulujemy Wam postępów! Fiona jest bardzo mądrą sunią!
Zdjęcia są prześliczne! ♥ Woda taka czysta, bajeczna po prostu!
Pozdrawiamy!
http://codziennebeagle.blogspot.com/
Jeju jaka czysta woda... :3 Ja za rok z Milą jadę do Warszawy,Kielc, Łodzi, Lublina oraz do Krakowa. Nigdy nie pojadę za granicę :-(
OdpowiedzUsuńZapraszam na mojego bloga,którego dopiero zaczynam (na tym blogu będę pisała do mojej 18- stki :-)
http://spanielembyc.blogspot.com/