Więc wróciłam.
Przepraszam, że nie było wpisu w poprzedni piątek, ale po
prostu nie miałam jak dobrze go napisać i dodać zdjęcia. Wolałam ująć to
wszystko tutaj niż rozpisywać się na dwa osobne posty. No, więc zaczynajmy!
W Niemczech było cudownie! Bardzo podobały mi się te święta,
szkoda tylko, że bez Fiony, ale mimo to były bardzo udane. Odwiedziłam wiele
ciekawych miejsc i miałam okazji pójść do jednego z największych sklepów
zoologicznych, jakie do tej pory widziałam, był niczym ogromna hurtownia, a
zdjęcia z wewnątrz znajdują się na naszym facebook’u. Oczywiście bez zakupów
się nie obeszło. Dlatego nie przedłużając przejdźmy do konkretów:
Fiona po powrocie była trochę skołtuniona. Niestety na tyle,
że bez ostrego cięcia się nie obeszła. Sytuacje, jednak udało się opanować i
mój skarb znowu wygląda normalnie. Teraz tylko częstsze czesanie i spaniel
wreszcie straci swoje zimowe futerko. Pogoda niestety nie zbyt dopisuje, dlatego
tego czesania jest trochę. Raz deszcz, raz słońce. Nie wiem jak wy, ale ja
razem z Fioną czekam już na Maj. Mam wielką nadzieję, że nie długo będzie już można
zostawić kurtki w szafie i wyjść bez zbędnych obciążeń na spacer.
Właśnie spacer. Tak dawno nigdzie nie wychodziłam z Fioną. W
ten weekend musimy się gdzieś wybrać, bo bez tego, nie mam zamiaru nawet zamęczać
jej treningami. Spaniel się wybiega, wyszaleje i dopiero potem zaczniemy powtarzać
nasze ćwiczenia. Mam nadzieję, że nie zapomniała za dużo, ale z tego, co widzę
to w domu wykonuje wszystkie komendy. Muszę tylko trochę wypracować pewne
zachowanie, które nie za bardzo mi odpowiada i nie mam zamiaru go tolerować. Kilka
sesji i powinno być po sprawie, trzeba będzie jej później tylko pilnować by nie
wróciła do nawyku.
Mam szyszke! A tam ktoś szczeka! |
W Niedzielę (19.04.) wybieram się na Krajową Wystawę Psów Rasowych w Lublinie. Gdyby ktoś chciał się ze mną spotkać, to proszę o kontakt meail’owy
.
Dzisiaj to chyba wszystko, co mam dla was do przekazania.
Mam nadzieję, że post wam się podobał. Przepraszam, że jest taki krótki, ale po
prostu, nie wiedziałam jak wszystko dobrze ująć. Wpis mi nie bardzo wyszedł, ale nie zawsze wszystko idzie po naszej myśli. Do zobaczenia za tydzień.
Pozdrawiamy!
H&F
To dobrze ze wyjazd do Niemiec sie udał. Taki długi spacerek psu na pewno dobrze zrobi ;)
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńAż wam zazdroszczę tego wyjazdu. Chcę recenzję tej dużej kostki!! :D
P.S W Gdańsku są też podobne zoologiczne, tylko mniejsze :)
UsuńFajny miałaś wyjazd :D. ja też chcem tam być! Wpadniesz na konkurs do mnie?
OdpowiedzUsuńFajny wyjazd! Śliczne zdjęcia ^^
OdpowiedzUsuńoczamipsa365.blogspot.com
Pozdrawiam
Świetnie, że wyjazd się udał! Zazdroszczę, że byłaś w tej hurtowni :D Zdjęcia są przepiękne! *-* Bardzo mi się podoba jak uchwyciłaś wiosenne kwiaty <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy!
psie-lapy.blogspot.com
Fajnie że wyjazd się udał :D Jestem ciekawa, jak wygląda ten sklep zoologiczny, zaraz zajrzę na Waszego fb.:) Powodzenia przy powtarzaniu sztuczek i eliminowaniu tego zachowania, o którym wspominałaś ;)
OdpowiedzUsuńŚwietnie, że miałaś okazję tam pojechać :) Ja jeżdżę tam od małęgo, większość miejsc znam na wylot ale nie wiem czemu nie odwiedziłam żadnej takiej hurtowni. Bardzo fajne zakupy ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy W&K!
Taak, w Niemczech to super rzeczy muszą być... Acchh! Śliczne zdjęcia, dla mnie do tej pory, odwiedzony przeze mnie, największy sklep to Zoo Karina :)
OdpowiedzUsuńWielka szkoda że nie mogłaś zabrać ze sobą Fiony, ale w ramach rekompensaty psina dostała wiele psich rzeczy, w tym sporo pyszności. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy
Ola i Baddy!
http://baddy-wspanialy-labrador.blogspot.com/
Miałaś naprawdę cudowny wyjazd! Te prezenty dla Fiony są świetne, najbardziej podoba mi się adresówka, jeszcze nigdy w Polsce takiej nie widziałam :). Śliczne zdjęcia, jak i post!
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy E&D
Super, że miałaś udane święta w Niemczech, szkoda tylko, że bez Fiony. Kupiłaś jej super rzeczy. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy
W&E
Ja również nie mogę się doczekać, kiedy będzie można wyjść bez kurtek na dwór.
OdpowiedzUsuńIle rzeczy jej kupiłaś wow wow ;O
Fajnie, że Twój wyjazd się udał. Szkoda, że Fiona nie mogła pojechać z Tobą, ale po ilości smakołyków można wywnioskować, że nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło :P
OdpowiedzUsuńSuper, bardzo Ci zazdroszczę wyjazdu. Widziałam piękne zdjęcia na fb, zakochać się idzie! :)
OdpowiedzUsuńFionka pewnie zadowolona, nie dość że pańcia wróciła to i ze smakami :D
Piękne foty! *.*
Super, że wyjazd się udał :)
OdpowiedzUsuńPiękne fotki, a rzeczy, które kupiłaś są superowe.
Pozdrawiamy!
Zapraszamy do nas na nowy post,
http://codziennebeagle.blogspot.com/
Super, że wyjazd się udał. Bardzo ładna ta adresówka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy cieplutko.
Ale świetne zakupy! Niby wszystko można kupić w internecie, ale na żywo widzieć tyle rzeczy, to normalnie raj! Serio extra, Fiona na pewno przeszczęśliwa :)
OdpowiedzUsuńSuper zakupy *u* u nas pogoda się też trochę "miesza" ale jest do wytrzymania że już wychodzę w krótkich spodenkach i rękawku ! :D
OdpowiedzUsuńZapraszamy bibiblogdog.blogspot.com
Super, że wyjazd się udał. Fiona pewnie stęskniona :).
OdpowiedzUsuńŁadne zdjęcia :).
Fajnie, że to był udany wyjazd mimo, że bez Fiony. :D Świetne zakupy. Z tego co widziałam na FunPage to faktycznie był to ogromny sklep ! *.*
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy!
max-psiprzyjaciel.blogspot.com
Fajnie, że wyjazd udany. Ta adresówka w języku niemieckim mnie przeraża :D Zazdroszczę wyjazdu i kupienia psiakowi wspaniałych rzeczy :D Pozdrawiamy!
OdpowiedzUsuńmaniolowo.blogspot.com