poniedziałek, 26 maja 2014

Sztuczka, zakupy oraz postępy.

Hej. Przepraszam za to, że nie pisałam przez cały tydzień, niestety mam bardzo słaby internet, ale właśnie zmieniam umowę, więc udało mi się dzisiaj napisać. Wszystkie zaległości u was nadrobię, choć nie jest tego mało. Cieszę się, że dalej zaglądacie na tego bloga oraz z tego, że zyskał on już taką popularność. Chciałam powiedzieć, że nie spodziewałam się takiego zainteresowania. To tyle dziękuję za ponad 7000 wejść oraz 42 obserwatorów.


Pierwsza w naszym tytule jest sztuczka, więc od niej zacznę. Tak naprawdę nauczyłyśmy się jej jeszcze przed moim wyjazdem do Sopotu, ale jakoś zapomniałam o niej napisać. Jest to slalom pomiędzy nogami. Wychodzi nam już bardzo ładnie, ale codziennie go ćwiczymy. Nie mam niestety dla was filmu tylko zdjęcie, bo nie udało mi się zebrać materiałów. Ćwiczymy również komendy turlaj się i czołgaj się, ale nie udaje się nam tego zacząć na poważnie, więc jeszcze chwilę poczekają na swoją kolej. Co do ćwiczeń to nasz tunel sprawdza się doskonale Fiona pokonuje go już z dużą prędkością, jednak chcę żeby robiła jeszcze szybciej, bo wiem na co ją stać, a w tym sporcie ważny jest czas i dokładność.


Właśnie zakupy to numer dwa na naszej liście. Byłam jeszcze w biedronce, więc posiadamy parę kurczaków niebieskiego i żółtego. Niebieski był już zszywany dwa razy, ale jak na razie się sprawdza. Oprócz tego mamy jeszcze dysk do dog freesbe (niebieski), jednak jak na razie się u nas nie sprawdza, ale Fiona ładnie się na niego nakręca. Mamy już sporą ilość zabawek jak się patrzę, więc następny post będzie pewnie o naszych akcesoriach. Niebieskiego kurczaka nie mam zdjęcia.



Postępy w przywoływaniu mamy duże. Fiona ślicznie przychodzi jak pójdzie na naszej łące za zapachem, to najpóźniej po 3 zawołaniu jest przy mnie. Ostatnio robiłam z tatą takie ćwiczenie, że miał ją zawołać do lasu. Kiedy suczka poszła do niego i została pochwalona poszła wąchać dalej, jednak po moim pierwszym zawołaniu od razu przyszła, byłam z niej bardzo dumna.


Chciałam wam również podać jeszcze kilka informacji. Po pierwsze dostałyśmy z naszą karmą saszetkę pedigree junior i Fionie bardzo posmakowała może nie długo sama ją kupię. Oprócz tego chciałam wam pokazać, suczce zrobiło się coś na pysku wygląda jakby się o coś obtarła. Jak widzicie ta część post to taki nasz osobisty chaos, ale muszę wam jeszcze coś powiedzieć z czego bardzo się cieszę. W sierpniu najprawdopodobniej wezmę w dzierżawę hucuła od mojej instruktorki jazdy konnej, Uwielbiam tego konika. Może za kilka miesięcy sami go poznacie.



Mam dla was również zdjęcia z Sopotu, żeby nie było tak pusto. Post powinien się ukazać już w piątek, ale wiecie wszystko może się zdarzyć. Szkoda, że ten post wyszedł mi taki krótki, ale nie miałam za bardzo, o czym pisać, w następnym będzie dużo zdjęć i moich osobistych opinii. Mam jeszcze pilną wiadomość sterylizacja Fiony odbędziecie się 3 czerwca czyli w przyszły wtorek na szczęście przed pierwszą cieczką. Do zobaczenia zostawiam was ze zdjęciami. 








Pozdrawiamy Hania&Fiona.

13 komentarzy:

  1. Nie polecam pedigree. Oby serylka przeszła pomyślnie! ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja fresbee nie polecam. Jest za twarde dla psa.
    Super foty i 3mam kciuki, aby sterylka się udala :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Może uda Ci się kiedyś nagrać tą sztuczkę? :)
    Fajne zdjęcia, a tego frisbee też nie polecam używać dla psiaka :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetnie :) Jeśli chodzi o pysk to Daisy też coś podobnego ma, tylko u niej nie widać bo ma ciemniejszą sierść. Moim zdaniem to nic niepokojącego ;)
    Sterylizujesz ją przed pierwszą cieczką? Moim zdaniem nie powinno się tego robić przed ukończeniem 1,5 roku.
    Ładne zdjęcia, na pewno było tam super, szkoda że nie mogłaś zabrać Fiony. Widzę że bardzo za nią tęskniłaś ♥
    Kurczę, a ja się na kaczora nie załapałam :/ Została mi tylko piłka i frisbee.

    Pozdrawiamy
    Evily i Daisy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Suczki można bezpiecznie sterylizować już od 3 miesiąca życia, a Fiona ma już prawie rok, a ja wolę załatwić do wcześnie.

      Usuń
    2. Pierwsze słyszę, może robią tak w USA, ale to szkodzi zdrowiu.

      Usuń
  5. Śliczne zdjęcia, a to z tęczą super. Przyłączam się do opinii, że pedigree to raczej nie najlepszy wybór. Psom smakuje bo ma dużo chemicznych ulepszaczy smaku. A co do sterylizacji to są różne teorię nigdy nie miałam suczki i nie musiałam decydować w jakim momencie ją wysterylizować. Pozdrawiamy:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratulację z osiągnięciem nowej sztuczki, my też się uczymy :)
    Ja na razie nie myślę o sterylizacji, ale w przyszłości, może, może .... :)
    Też mam tego dyska :D
    Piękne zdjęcia, a te z tęczą wygląda jak by była trąba powietrzna :) :P
    Pozdrawiamy i zapraszamy do nas :)

    Weronika&Molly
    http://codziennebeagle.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Miloł też umie slalom między nogami:) patrzyłam na to frisbee ale wydało mi się beznadziejne,takie twarde plastikowe. Dziękuję za uwagę pod moim postem, faktycznie mogłam pokazać smakołyki po otwarciu, jeśli jesteś zainteresowana to napiszę ci, że są dość małe i mają kształt serduszek. Trzymamy kciuki za zabieg Fionki:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Super zdjęcia, MEGA jest to z mostem <33
    My też próbujemy ze slalomem, ale nie wychodzi póki co. Młody nie wie, kiedy ma przechodzić, no ale cóż, ćwiczymy :)
    Im szybciej, tym lepiej, koniec z kłopotliwymi cieczkami i psimi adoratorami :)
    Pozdrawiamy :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zdjęcia są przepiękne :) Mam nadzieję, że uda Ci się nagrać filmik.
    Przywoływanie jest niesamowicie trudne, więc gratuluję!
    Zac już potrafi slalom, chociaż zauważyłam, że bardziej preferuje ósemkę wokół nóg :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dysk możesz wyrzucić do kosza chyba, ze chcesz zeby psu stała się krzywda.
    Ten dysk nie jest dla psów. Jest za twardy i łatwo można nim zranic psa choćby zdarciem dziąsła czy nawet wybiciem zęba lub jego ułamaniem. Najlepiej na początek kupić zwykły fastback ;)

    OdpowiedzUsuń