Poszczególne informacje:
-W tam tym tygodniu byłam z Fioną u mojego chrzestnego. Sunia się trochę zmęczyła ponieważ cały czas towarzyszyła jej kilku letnia dziewczynka. Oprócz tego pospacerowałyśmy trochę po okolicy było bardzo przyjemnie <3.
-W tam tym tygodniu byłam z Fioną u mojego chrzestnego. Sunia się trochę zmęczyła ponieważ cały czas towarzyszyła jej kilku letnia dziewczynka. Oprócz tego pospacerowałyśmy trochę po okolicy było bardzo przyjemnie <3.
-Oprócz tego cały czas ćwiczymy komendę „do nogi” i powiem wam szczerz widać bardzo duże efekty sunia gdy ją wołam żeby do mnie przyszła bez zastanowienia biegnie (zostawia wszystko czym się bawiła lub z kim) siada przede mną i czeka, aż dostanie nagrodę za swoje posłuszeństwo. Moje zdanie jest takie, że z psem da się prawie każde zachowanie zagłuszyć lub wzmocnić, jednak są przypadki kiedy instynkt psa jest silniejszy od jego zdrowego rozsądku i w tym momencie bardzo mało da się zrobić.
Jestem dumna z postępów mojej psinki. :)
-
Mój największy problem to PCHŁY. Kąpie moją sunie co 2
tygodnie (czasami częściej) przez PCHŁY. Etykieta szamponu zapewnia (tu cytat) „
Produkt do zwalczani pcheł, charakteryzuje się dobrą skutecznością
unieszkodliwiania pcheł…. Zgodnie z przeprowadzonymi badaniami produkt wykazał
skuteczność w zwalczaniu zarówno stadiów pasożytniczych pcheł, jaki i ich larw.”
Od razu mówię do szamponu nie mam nic ponieważ polecam ten produkt w 100%
ponieważ rzeczywiście są widoczne efekty. Jednak problem zaczyna się u kotów!
Mam w domu dwa koty (jeden z nich to BARDZO DOBRY przyjaciel mojej suni, razem
śpią itd.) i te koty pomimo regularnego odpchlenia kiedy tylko wyjdą na dwór od
razu muszą coś przynieść i na to sposobu nie ma bo jak wiadomo KOT CHODZI
WŁASNYMI DROGAMI. W tej notce apeluję do was o pomoc. Co ja ma zrobić z tymi pchłami?
To jest bardzo przykre kiedy twojego psa gryzą pchły, a ty możesz tylko go wykąpać,
a i tak nie pozbędziesz się problemu ;(. Jeżeli macie jakieś sprawdzone sposoby,
albo możecie podać mi nazwę jakiegoś sprawdzonego preparatu będę bardzo wdzięczna.
A tutaj szapon którego używam. :)
Pozdrawiamy i do następnej notki<3
Co do pcheł, to po pewnej felernej przygodzie, kiedy mój Duszek złapał to paskudztwo wybrałam się do weterynarza i dostałam świetny środek, kropelki Fypryst. Trochę kosztują, ale opłaca się, problem zniknął bez śladu.
OdpowiedzUsuńJako że często robię zdjęcia psiakom szukającym domu (zdjęcia można zobaczyć TU ) zawsze mam paczkę kropelek w pogotowiu. :)
Pozdrawiam!
Super zdjęcia pozdrawiam :)
Usuń