Przepraszam, za taki mało poskładany post nie wyszedł mi
najlepiej. Jeżeli chcecie, żebym zmieniła coś na blogu to proszę pisać w
komentarzach.
Zacznijmy od tego, że w niedzielę wybrałam się na targi
zwierzęce. Można tam było znaleźć najróżniejsze zwierzęta:
-konie,
-kaczki
-osły,
-owce
-lamy,
-psy,
-kury,
-króliki,
-gołębie.
I tak dalej. Niestety większość zawodów dla psów odbyła się
w sobotę i tak naprawdę nie zdążyłam zobaczyć nic ciekawego :(. Środa to, chyba
najgorszy poranek mojego życia. Mój kochany psiak wyciągnął moją komórkę z pod
poduszki i zaczął ją sobie z przyjemnością gryźć. Oczywiście bez szkód by się
nie obeszło moja komórka ma duże pęknięcie. Ta dam:
Recenzja smakołyków „Let’s Bite!”
Fine Natural Snack - Wyborny Naturalny Smak
Chicken Sandwich - Kanapki z Kurczakiem
Pierwsze smakołyki jak pisałam na górze są to kanapki z
kurczaka, zawierają aż 90% mięsa. Kupiłam je na targach, o których pisałam na górze.
Miały bardzo niską cenę, ponieważ kosztowały tylko 8, 50zł. Kiedyś kupiłam
takie same tylko w sklepie zoologicznym za 20zł, więc jestem zadowolona z
zakupu. Smakołyki te mają około 10 cm długości i posiadają dwie warstwy. Kiedy
chcemy rozdzielić odpowiedni kawałek za nagrodę nie mamy większych problemów z
wydzieleniem porcji, ponieważ bardzo łatwo się rozrywają. Fionie bardzo
smakują, ale mają nieprzyjemny zapach dla jej właścicielki (czyli mnie).
Ogólnie oceniam je na 5.
Plusy:
-mała cena,
-90% mięsa,
-łatwo się łamią,
-bardzo smakują psu,
Minusy:
-mają nieprzyjemny zapach,
-są trudno dostępne, przynajmniej ja nie mogę ich prawie
nigdzie dostać.
Recenzja zdrowych przysmaków firmy „Let’s Bite!”
Dental Care – Ochrona Dentystyczna
Bacon Stick – Bekonowe Patyczki
Drugie smakołyki, które zakupiłam są to bekonowe patyczki
firmy „Let’s Bite!”. Zdrowa lekko strawna przekąska „ochrona przed kamieniem i
bakteriami”. Zapobiega powstawaniu kamienia nazębnego. Kosztowały również 8,
50zł, były również naturalne (tak jakby z zbożami itp.), ale ja staram się
unikać różnego typu zbóż w karmie dla psów, więc wybrałam te. Mają czerwony
kolor i pachną jak przyprawy (mi się nie podoba ten zapach). Dosyć trudno się
łamią, ale dla większego psa spokojnie można podawać całe. Ja rozdzielam je na
części, ponieważ Fionie trochę zajmuje zjedzenia nawet 1/8 tej pałeczki. Fionie
również posmakowały, aczkolwiek musi się bardziej wysilić, żeby je pogryźć, niż
w przypadku Peedigre Dentastix. Dla mnie to jest duży plus, ponieważ psa to
zajmuje i może skuteczniej usunąć kamień nazębny. Ocena na 5.
Plusy:
-bardzo smakują psu,
-usuwają kamień nazębny,
-zapewniają ochronę przed bakteriami jamy ustnej,
Minusy:
-są również trudno dostępne (przynajmniej w moim przypadku).
Mam nadzieję, że post się podobał liczę na dużo komentarzy,
a nowych obserwatorów proszę o dołączenie do grupy moich obserwatorów na blogu (masło
maślane).
Pozdrawiamy Hania&Fiona
Mój psiak mial kiedys bekonowe patyczki i bardzo mu smakowaly :D ale tak jak piszesz ma nie przyjemny zapach. Super, ze bylas na targach :)
OdpowiedzUsuńTe smakołyki są świetne, najbardziej smakują Emetowi :)
OdpowiedzUsuńFajne smakołyki, my kupujemy dentastixy i są ok (chociaż rzeczywiście szybko znikają) :D
OdpowiedzUsuńZ tych targów najbardziej podobają mi się konie, osły, lamy i oczywiście psy :)
Dołączyłam do obserwatorów ;)
Pozdrawiam :))
Ojojoj… biedny telefon… i biedna ty…:(
OdpowiedzUsuńSerio współczuję, na szczęście Łopian znajduje sobie mniej kosztowne zabawki, więc ja nie mam na co narzekać;)
O boże! Ahh... te pieski :) Może mu się nudziło i nie miał nic do żucia typu gryzak?
OdpowiedzUsuńSmakołyki są super!
Zapraszam :) http://psiakislodziakiluna.blogspot.com/
szkoda telefonu :/
OdpowiedzUsuńSuper recenzja i telefon xD
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i kocham Daria ; pp
http://przezinternetzeswymogonem.blogspot.com/
Wiesz co, mam taki pomysł, skoro kochasz spać ze swoim psiakiem (tak jak ja) i nie chcesz tego zupełnie wykluczyć to może po prostu nauczysz Fionkę, żeby na komendę schodziła z łóżka i szła do siebie. A kiedy już się tego nauczy to raz na jakiś czas pozwolisz jej spać z Tobą? Mojemu maluchowi wystarczyło podać smaczki na jego posłaniu oraz oczywiście dodatkowa porcja pieszczot i prędzej czy później zasypiał na legowisku:) jeśli spróbujesz to daj znać jak wam poszło. Trzymam kciuki:)
OdpowiedzUsuń