Wszyscy chcemy, aby nasz pies umiał wszystko najlepiej i
słuchał się nas cały czas + możemy dodać jeszcze piękną urodę. Jednak
rzeczywistość jest inna. Psa trzeba wychować - raz przychodzi to nam lepiej, bo
pies po prostu ma taki charakter, a raz gorzej. Musimy się z tym pogodzić i dążyć
do perfekcji. Ja na przykład postanowiłam wreszcie wziąć się do roboty.
Próbujemy rozpocząć systematyczne treningi. Nasz plan jest taki, że od
poniedziałku do piątku rano i wieczorem wychodzę tak na 15-30 minut i poświęcam
ten czas nauce, a w sobotę i niedzielę zostają drobne ćwiczenia i spacery.
Zaczęłam również interesować się spaniem mojego psa na
posłaniu. Koszyk z posłaniem stoi w pokoju, to czemu pies śpi u mnie w łóżku i
prawie w ogóle do niego nie wchodzi? Dlatego, że kiedy Fiona była mała, to
brałam ją do łóżka, bo sama była za mała żeby się wdrapać, a potem nauczyła się
wskakiwania na łóżko i inne przedmioty. Oczywiście w tym kluczowym momencie powinnam zareagować, ale jaka osoba oprze się małej kulce chrapiącej u ciebie w
łóżku? Odpowiedź: nie wiem. Wiem, że są ludzie, którzy nauczyli tego psa bez
skruchy, ale ja do takich osób nie należę. Wczoraj miało być inaczej, wzięłam
smycz i przywiązałam ją do nogi łóżka tak żeby pies nie mógł wskoczyć na moje
łóżko. Fiona siadła więc na posłaniu i potem leżała. Koło 23:00 wypuściłam ją
na dwór i jak wróciła, to jej już nie przyczepiłam. Sama nie wiem czemu, po
prostu kocham jak pies zasypia mi w nogach i budzi się koło mnie. Jednak z
takim podejściem nigdy nie osiągnę sukcesu.
Na naszych ćwiczeniach na dworze jak i w domu uczę moją sunię
cierpliwości. Czyli każę jej leżeć i np. chodzę, czytam książkę lub rozmawiam
przez telefon, a ona ma leżeć. Oczywiście na razie wytrzymuje około 1-2 minuty, potem
wstaje i zaczyna piszczeć. Takie ćwiczenia są w kółko. W posłuszeństwie uczymy
się również przychodzenia bez względu na to, co pies robi. Jeżeli moja Fiona bawi
się to w każdym momencie mogę ją zawołać i ma przyjść bez wahania, ale to
również nam mocno kuleje.
W czwartek mój psiak dostał nową, zieloną, neonową,
piszczącą kość. Kiedyś miała taką samą, ale została ona u babci. Piszcząca
kiełbaska została pogryziona na tyle przez innego psa, że miała w sobie wielką
dziurę, a sznurek poszedł na dwór i jest teraz cały mokry i śmierdzi. Psiakowi,
więc była nie zbędna nowa zabawka. I oto jest.
Co czytam? Chciałam się pochwalić :). Jak może wiecie jest nakręcony
film „ Igrzyska Śmierci” (nawet 2 części są już dostępne do oglądania). Na
słuchałam się o nich dużo niektórzy mówili, że bardzo fajne inni, że nie. Ja
osobiście nie lubię filmów typu zabijanie czy inne wojny, więc bałam się, że
również ten film nie zapadnie mi w pamięć, ale w sobotę leciał w TV, więc
pooglądałam. I co super w niedzielę oglądam drugą część, jeszcze lepsza. W
poniedziałek miałam już zamówione wszystkie książki z tego cyklu (jest to
trylogia). No i od środy jestem szczęśliwą posiadaczką całej trylogii. Dzisiaj uporałam
się z pierwszą częścią. Polecam te książki, jeżeli nie masz, co robić i tylko
siedzisz na komputerze może czasami warto się oderwać?
Ps. Macie jakieś pytania, co do mnie i Fiony? Piszcie na pocztę o to adres:
ja-i-moja-spanielka@o2.pl
Pozdrawiamy Hania&Fiona
Fajnie, że chcecie razem ćwiczyć :) Obydwie będziecie szczęśliwsze :)
OdpowiedzUsuńSuper ta kość, chciałam taką kupić :D
Pozdrawiam :)
Powodzenia w oduczaniu Fiony wchodzenia na łóżko :D
OdpowiedzUsuńhttp://golden-luna.blogspot.com/
Pozdrawiamy Ola&Luna
Dobrze, że trenujecie, ale radziłabym krótsze sesje - 15 minut to już jest dość długo dla psa, a po 30 może się totalnie wyłączyć (no chyba, że macie przerwy 5 min. co 5 min.). Sama "przeszkalam" swojego psa i wiem, że to okropny błąd, ale staram się to zmienić;)
OdpowiedzUsuńA czemuż to Fiona ma nie spać z Tobą? Jeśli sunia w łóżku nie przeszkadza, to czemu nie? Powiem szczerze, że nie wierzę, aby pies przez to jakoś dominował:)
Planuję przeczytać Igrzyska, bo też słyszałam dobre opinie, a Twoja tylko dała mi jeszcze większą pewność, że to fajne;D
Powodzenia w nauce! Fajna kostka.:)
OdpowiedzUsuńfajny blog!
OdpowiedzUsuńpodrawiamy ja i max
mojhusky.blogspot.com
Bardzo fajny blog z chęcią będę tu zaglądała :D + Dodaję do obserwowanych
OdpowiedzUsuńŚliczny piesek :D
http://live-with-roki-tori.blogspot.com/
Pozdrawiamy
Fajna kostka:) może sama sprezentuję mojej suni coś podobnego :)
OdpowiedzUsuńTa kość jest cudna :D
OdpowiedzUsuńDobrze, że zabieracie się za wspólne ćwiczenia, powodzenia :3!
Polecam ci trylogię! Świetna. Zamierzam wybrać się do kina na kosogłosa ;-)
OdpowiedzUsuńŚwietna ość, dobrze, że zabrałyście się do wspólnych ćw.
Zapraszam do obserwowania mojego bloga!
Pozdrawiam
Agata&Najra