No właśnie taki dzień wagarowicza, że mamy iść do szkoły, ale ja
nie. Ja sobie zrobiłam tydzień wagarowicza. To wcale nie jest takie
przyjemne, jak się wydaje. Od poniedziałku jestem chora. Poniedziałek jeszcze
spoko, nie pójdę do szkoły, bo bardziej się rozchoruje. Wtorek od rana gorączko
do 39 stopni. Środa brak gorączki kaszel i katar.
Właśnie na rowerze, mój kochany tata zrobił dla mnie
doczepkę do roweru, pod siodełko i Fiona biega sobie ze mną. Jestem szczęśliwa
w weekend miałam się wybrać na przejażdżkę, ale jestem chora, i jeszcze raz
super. Fiona, zareagowała lepiej, niż mi się wydawało, ale na początku bała się
roweru, a raczej dalej się boi. Jak jadę to jest świetnie, ona sobie biegnie,
ale jak się zatrzyma, to odchodzi jak najdalej od roweru i ciągnie do tyłu.
Popracujemy nad tym, co prawda to było dopiero jej pierwsze zetknięcie z
rowerem, nie oczekujmy cudów.
Takie tam, z chorągiewką xD |
Nauczyłyśmy się nowych sztuczek, raczej prawie. Sztuczki to
przytul i proś. Jednak jak prosi to muszę jej podstawić rękę, żeby się o nią
oparła, bo nie umie ustać sama na dwóch łapach. Jakby, ktoś napisał w komentarzu,
jak nauczył tego swojego psa, to będę wdzięczna.
Przytul |
Proś |
Z powodu dnia wiosny i tej pięknej pogody, którą o dziwo wreszcie
posiadam za oknem, zrobiłam na śniadanie gofry. Sama zjadłam trzy z jednym
pomogła mi Fiona, bratu dałam dwa, potem musiał iść do szkoły, więc zapakowałam
mu jeszcze dwa na drugie śniadanie. I została jeszcze cała góra gofrów do
zjedzenia, pewnie i tak skończą się do wieczora.
Zdjęcie zrobione dzisiaj rano |
Ostatnio obcinałam Fionie włosy z łapek, bo miała już nieźle
zarośnięte.
Przed |
Po |
Pozdrawiamy Hania&Fiona
Powrotu do zdrowia, przeze mnie też się przewaliło ostatnio jakieś choróbsko, 2 tygodnie w domu. Nudy straszne!
OdpowiedzUsuńGratuluję tak dużej liczby wejść
Wracaj do zdrowia! :)
OdpowiedzUsuńŻyczę powrotu do zdrowia :) Mojej Daisy'uni mój tata zrobił koszyk, w którym może siedzieć kiedy ja jadę na rowerze :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na ten rower,bo dość drogie są takie ,,urządzenia'' :)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o poproś to Emet na początku też opierał się o moje nogi,z czasem zaczął bardziej utrzymywać równowagę i już nie musi się opierać :)
Hah, fajniutka chorągiewka :) Spoko, przyzwyczi się do roweru, mój też się lekko bał :)
OdpowiedzUsuńNo z tą sztuczką to mamy podobnie :) Majk nie umie sam stać, ale powoli się uczy i coraz lepiej mu wychodzi :) Trochę cierpliwości i się sunia nauczy! :*
Pozdrawiamy ciepło :*
http://majkowaa.blogspot.com/
Oswoi się z rowerem :D
OdpowiedzUsuńpractice-masters.blogspot.com
Zobaczysz niedługo sama będzie przybiegała do roweru żeby gdzieś jechać :)
OdpowiedzUsuńNa pewno się oswoi
Pozdrawiamy Ola&Luna
Fiona na pewno się przyzwyczai do roweru
OdpowiedzUsuńFajne zdjęcia :)
Pozdrawiamy K.R.T
Też obcinam sierść przy łapkach u mojego psa :P U Kentucky'ego było ciężko nauczyć poproś, ale teraz umie długo utrzymać się w tej pozycji :) Ja uczyłam tak, że gdy pies siedział to ja byłam za psem i pokazywałam mu smakołyk i on się podnosił to trzymałam go a on opierał się o moje nogi :P Wiem nie jestem dobra w tłumaczeniu, może kiedyś napisze o tym na blogu ;)
OdpowiedzUsuńwww.aussie-dog-world.blogspot.com
Pozdrawiamy: D&K :-)