piątek, 31 stycznia 2014

Ciąg dalszy nastąpił.


Ciąg dalszy mojego ostatniego posta. Więc tak, jeżeli chodzi o zachowania Fiony wobec innych psów i ludzi to jest gorzej nisz przypuszczałam. Najmniej boi się dzieci, a najbardziej wysokich/potężnych mężczyzn. Do psów jest nastawiona negatywnie nic nie da się zrobić. Zacznijmy od tego, że nie mam zielonego pojęcia, dlaczego sprawy nabrały taki obrót. Jeżeli cofniecie się do posta z 1 listopada 2013r. (http://jaimojaspanielka.blogspot.com/2013/11/zawody.html)
Zobaczycie, ze pies w ogóle się nie bał. Pamiętam to dobrze Fiona nie bała się koni, psów i ludzi, a była mniejsza niż teraz. Zachowywała się dobrze i bawiła się z dużo większą od siebie suczką labladora. Nigdy nie pamiętam takiego strachu w jej oczach, jaki widzę teraz. Gdy tylko podejdzie do niej pies to ona cała się najeża, bierze ogon pod siebie i gdy tylko pies podejdzie jeszcze bliżej chowa się za mnie, albo ucieka w drugą stronę. Z człowiekiem jest podobnie, ale kiedy weźmie się ją na ręce wtedy staje się łagodna i daje się pogłaskać. Jestem zawiedziona jej zachowaniem jednak muszę wam tu opisać pewien przypadek, który zdarzył się na feriach.

Normalnie codziennie wychodziłyśmy na spacery i codziennie powtarzało się to samo. Miałam nadzieje, że Fiona oswoi się z psami, ale nie bała się nawet mniejszych od siebie Yorków. Kiedy tak chodziłyśmy po osiedlu podbiegła do nas suczka (wielkości Fiony). Oczywiście to samo strach w oczach i uciekanie, ale przed tym wydarzeniem Fiona bawiła się piłką wziętą z domu. No, a ja chciałam zabrać piłkę, ale ta suczka podbiegła żeby ją chwycić jednak mój pies na to nie pozwolił. Moja sunia odgryzła się suczce i złapał piłkę w zęby. Jednak jej przeciwniczka nie została obojętna wykorzystując nie uwagę zabrała piłkę do siebie. Powtórzyło się to kilka razy, a ja obserwowałam jak strach psa zmienia się w zabawę. Potem poznałam właścicielkę suczki. Okazało się, że pies nazywa się Sonia i ma 10 miesięcy. Dziewczyny nie raz bawiły się jeszcze, a ja miałam nadzieje, że to jakoś zrehabilituję strach Fiony do psów. Jednak myliłam się. Nic nie zadziałało, a ja żałuję, że nie zrobiłam zdjęcia jak dziewczyny się bawią.


Po tym wydarzeniu dużo przeczytałam i postanowiłam ignorować inne psy i nauczyć Fionę komendy „idziemy”. Lekko ogarnęłyśmy tą komendę i pomagało ja ignorowałam psy jednak pies nadal się ich bał. Więc gdy tylko zauważyłam, że się cofa wydawałam komendę i pies przychodził do mnie cały szczęśliwy ignorując poprzednią scenę.


Co jeszcze teraz dość już o tym co złe, a oto moje małe zakupy:

-piłka x2























-szczotka

 




















-kostka

 










-smakołyki (już zjedzone btak zdjęć) :)


-woreczki na psie odchody












Zrobiłam również podwójną smycz dla psa:

 









 
To tyle, jeśli chodzi o ten post :)
Pa.

Pozdrawiamy Hania&Fiona








środa, 29 stycznia 2014

Nareszcie upragniony ŚNIEG!


Śnieg spadł dokładnie wtedy, kiedy zaczęły się ferie. Jest bardzo pięknie, najniższa temperatura jak na razie to było -18*C. Co tam mróz trzeba korzystać. Z dużą ulgą przyznaję, że zima na dobre się rozpoczęła, a pewien mały ktoś bardzo ją polubił. Fiona jest zafascynowana tym zjawiskiem oraz tak niską temperaturą, która nie raz doprowadziła ją do dreszczy. Tak, właśnie tak dreszczy, suczka po kilku godzinach przebywania na dworze zaczyna marznąć.



Teraz jeszcze jedna rzecz mój pies kocha wodę!!! Znaczy od dawna wiedziałam, że tak jest, ale nie spodziewałam się, że aż tak. Fiona w środku zimy, temperatura -8, a ona za kaczkami do wody! Co tam, że będzie chora przecież woda jest taka fascynująca :D.



Fiona jak na psa przystało ganiała gawrony po całym mieście. Gdzie by ten czarny ptak nie usiadł to już do niego i psa by nie było gdyby nie smycz, ale to nieznaczny, że by nie wrócił.



Może i jestem trochę mało odpowiedzialna, ale puszczałam moją sunię i to z bardzo dużym zaskoczenie. Co prawda nie zaczęsto, ale przynajmniej jakoś było. Fiona była puszczana np. już przed wejściem do bloku, zdarzało się oczywiście, że odbiegała na bok, ale od razu przychodziła i wbiegała do środka budynku. Moim największym zaskoczeniem było, kiedy spuściłam mojego psa w parku. Fiona na początku czekała na pozwolenie żeby mogła pobiegać i gdy tylko je otrzymywała to zaczynało się szaleństwo, jak nie ptak to siatka, jak nie siatka to patyk. Pies jednak po zwykłej komendzie „noga” przychodził bardzo posłusznie i czekał na nagrodę. Jednak dla mnie to było trudne, serce waliło mi jak oszalałe z jedną myślą „coś się zaraz stanie, na pewno” jednak nic się nie stało i jestem z tego powodu szczęśliwa. Oprócz tego ćwiczyłyśmy również aportowanie i zostawanie. Ćwiczenia odbywały się wszędzie: w mieszkaniu, na korytarzu, w parku, przed blokiem itd.


Jednak o innych sprawach będę wam pisać w następnym poście, który pojawi się najprawdopodobniej jutro.


Moje ulubione zdjęcie :)
Mamy dzieśęciu obserwatorów!!! Jestem taka szczęśliwa .


Pozdrawiamy was serdecznie Hania&Fiona



Ps. Jak widać pies na niektórych zdjęciach jest bez smyczy. Np. na dole :










niedziela, 19 stycznia 2014

Newsy!


Zacznijmy od tego, że w poniedziałek przyszły nam szelki! Moim zdaniem są bardzo dobre i nie krępują ruchów psa. Są całe czarne, ale na piersi mają naszyty odblaskowy pasek. Dodany jest do nich pasek, dzięki któremu można dopiąć swojego psa do fotela w samochodzie (takie jakby pasy). Dodatkowo dostałyśmy próbkę karmy Adult mini. Wyglądają tak:




Nasze życie jest coraz lepsze Fiona rzadziej ignoruje komendy, które jej zadaję, bardzo mnie to cieszy J. Ogarniamy teraz komendę „zdech pies „ oraz nadal „obróć się”.


Odkąd Fiona w czwartek skończyła pół roku zaczynam zdawać sobie sprawę, że jest naprawdę mała. Powinna już zaczynać przypominać dorosłego psa, ale ona nadal wygląda jak szczeniak nie wiem czy to taki przypadek czy tak się po prostu zdarza, ale jej rodzice byli trochę nad kolano, a ona jest maciupka. Z jednej strony mi to nie przeszkadza, ale z drugiej wolałabym żeby był trochę większa. No, ale to nie zależy od mnie ;(.

Jutro jedziemy do babci! Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze i nic nam się nie stanie. Moje plany są bardzo duże, ale będę bardzo szczęśliwa, jeżeli przynajmniej część z nich wypali. Oto moje postanowienia:

-oswoić Fionę do innych psów i trochę ją oswoić do innych ludzi,
-pójść z nią nad wodę,
-zrobić kilku godzinny spacer,
-poćwiczyć komendy w terenie,
-oswoić z większym hałasem,
-oswoić przed ciężarówkami,
-perfekcyjnie opanować przychodzenie do nogi,
-perfekcyjnie opanować chodzenie na smyczy,
-zakupienie kilku nowych zabawek.


Jednak najbardziej chcę żeby Fiona przełamała swoje lody do ludzi i innych psów. Jeszcze wam o tym nie pisałam, ale ona ma duże problemy z zachowaniem. Boji się psów nawet mniejszych od siebie jednak, jeżeli spotyka się z jakimś psem, co tydzień przez około miesiąc jej to wystarcza to samo jest z ludźmi. Przykład wzięty z życia:
Kiedy Fiona pierwszy raz zobaczyła mojego wujka posikała się ze strachu. Za drugim tylko szczekała i uciekła do innego pokoju. Za trzecim prawie dała się pogłaskać. Teraz już prawie nie ma obaw i normalnie do niego podchodzi. Jednak muszę jej uświadomić, że ludzi nie są źli i żeby trochę pewniej do nich podchodziła.

Spadł u nas dzisiaj śnieg, ale po nim od godziny 8:00 pada deszcz i mamy -3*C. Jest pięknie! :(

To tyle nie wiem, kiedy pojawi się następna notka, więc życzę miłych ferii oraz, jeżeli trzeba wytrwania tych kilku tygodni w szkole.

Proszę to dla was :)



Pozdrawiamy Hania&Fiona




czwartek, 16 stycznia 2014

Niespodzianka!


Okazja tej niespodzianki jest taka, że Fiona kończy pół roku. Kończy dzisiaj, czyli w czwartek 16 stycznia 2014r. Sunia urodziła się 16 lipca 2013r. Stąd post w środku tygodnia:

-po pierwsze kończy pół roku,
-po drugie coś obiecała xp.

Post krótki jednak w tym tygodniu powinien pojawić się dłuższa notka. Nie trzymam już was w niepewności oto niespodzianka:




Ps.  Filmy będą się pokazywać rzadko więc proszę nie liczyć na dużo.


Pozdrawiamy Hania&Fiona

niedziela, 12 stycznia 2014

Życie...

Więc od czego by tu zacząć?


W poniedziałek i wtorek byłyśmy na drugich świętach. Dlaczego drugich skoro katolickie już były? Otóż część mojej rodziny jest prawosławna, a jak wiadomo święta Bożego Narodzenia u prawosławnych obchodzi się 13 dni później niż nasze. Więc tak spotkałyśmy się z moją siostrą cioteczną i jej suczką maltańczyka (jej blog można znaleźć TU). Dziewczyny nie bardzo się polubiły więc nie było zbyt przyjemnie trzymać je cały czas oddzielnie :/ . Suczka moje siostry nazywa się Luka tak na marginesie.
Ogólnie było bardzo dobrze więcej prezentów itd. :D
Fiona również dostała swój prezent, ale oczywiście jej pani zapomniała, że lepiej mu zrobić zdjęcie zanim się go otworzy no cóż. Powiem wam tyle to były dentastiksy od pedigree, ale bardzo ładnie zapakowane *.*  .




Czy coś mi wisi nad głową?
Pies w wielkim mieście.
Cóż więcej no, więc tak pierwszy tydzień po powrocie do szkoły minął ciężko, ale na szczęście od 18 stycznia zaczynają nam się ferie! Jedziemy na do moje babci do bloku, ale bardzo się cieszymy, bo moja babcia mieszka niedaleko Wisły, więc będziemy miały dużo miejsca do spacerów. Mam do was pytanie czy chcecie żebym zrobiła poradnik tego typu, że piszę jak kąpię Fionę krok po kroku? Wyraźcie swoją opinię w komentarzach i na ankiecie dostępnej po waszej prawej stronie.

Dziękuję również wszystkim tym 9 osobom, które są moimi obserwatorami wiem, że to nadal mało, ale bardzo chcę uzyskiwać lepsze wyniki, więc zachęcam was do dołączania się do obserwatorów. Chciałabym również za wasze wszystkie komentarze i za zwrócenie uwagi żebym pisała dłuższe posty. Naprawdę, jeżeli po 2-3 dniach widzę pod moim postem 5 komentarzy jestem bardzo szczęśliwa.

Mamy nową adresówkę! Więc tak nie została ona kupiona, lecz zrobiona przez mojego tatę. Moim zdaniem jest ładniejsza od poprzedniej, ale z tyłu ma tylko numer telefonu, a poprzednia miała jeszcze adres, ale i tak uważam, że ta jest ładniejsza.


Ostatnio jakoś nie mamy czasu na spacery, ale cały czas ćwiczymy. Teraz np. doszlifowujemy komendę obróć się. Wczoraj odbyło się u nas ognisko. Fonie bardzo posmakowała bułka oraz ukradła jedną kiełbaskę z ławki.

Tutaj coś na poprawienie humoru:




Mamy dla was również niespodziankę, ale pokaże się ona na blogu dopiero za kilka dni.


Pozdrawiamy was serdecznie Hania&Fiona


piątek, 3 stycznia 2014

2014 ---> Czyli pierwszy post!

Nasz pierwszy post w nowym roku! 
Po pierwsze chciałam podziękować za wszystkie komentarze napisane w 2013r.
Sylwester był udany, jednak suczka przeżyła fajerwerki bardzo dramatycznie chowała się po kontach i tylko zaglądała gdzie to podziewa się jej pani. Zdjęć nie ma i już nie będzie, ponieważ nie chciało mi się ich robić na sylwestrze.
Pierwszy dzień nowego roku zaczął się bardzo dobrze. O godzinie 13:30 wróciłyśmy od znajomych i wybrałyśmy się na spacer. Po powrocie do domu okazało się, że mam grypę żołądkową i resztę dnia spędziłam w łóżku. Ciekawy początek roku!


Oprócz tego jak na razie wszystko układa nam się dobrze, chodzimy na spacery w każdej wolnej chwili. Niestety nie zawsze jest ich tak dużo. Fiona słucha się raz, a za drugim już nie musimy coś z tym zrobić. Jej problem polega na tym, że cały czas chce się bawić. Cała akcja wygląda tak (na dole opis).
Fiona noga. Co robi pies na to słowo? Przychodzi raz, drugi, ale trzeci o nie! Siada sobie 5 metrów dalej i patrzy się na mnie jak na głupią. Więc podchodzę spokojnie cały czas do niej mówiąc, a ona co?! Biegnie i siada kolejne kilka metrów dalej. Żeby złapać psa w tym momencie trzeba wyrazić się nie lada sprytem. Na początku wziąć garść chrupków i rzucić do niej kilka. Następnie odsunąć się i znowu to samo po 2-3 razach, podchodzi i je z ręki jednak nie zawsze dzieje się to tak szybko.

Po za tym zachęcam wszystkie osoby do dołączenia do grupy obserwatorów na moim blogu ( Na samym dole strony).

Kilka miesięcy temu została zakupiona adresówka. Raczej nie kupimy następnej z tej firmy, ponieważ cała zardzewiała, a napisy się zdarły no cóż będziemy niedługo kupować inną. Może ktoś może mi polecić dobrą firmę z której mogłabym ją zamówić? Proszę pisać w komentarzach będę wdzięczna.  :)

Nowa adresówka kilka dni po zakupie.


Po paru miesiącach zdjęcie zrobione dzisiaj.



To na tyle w tym poście.


Pozdrawiamy Hania&Fiona