Co do tematu posta to ja się nie będę rozpisywać się na ten
temat może na końcu będzie mała wzmianka.
Pierwsza i najważniejszą rzeczą jest to, że bardzo chce
podziękować Chopsmart i Zuzi M. Chopsmart zrobiła dla mnie nagłówek strony,
bardzo mi się podoba :*. Zuzia, za to
zrobiła dla mnie brązoletkę w kształcie kości z napisem „Fiona”
Następna rzecz to zaległości. Niestety szkoła zaczęła się na
dobre. Nie mamy czasu wchodzić na bloga w ciągu tygodnia, więc odpowiadam na
waszych blogach dopiero w piątek.
Jesteśmy w kojcu! Dokładnie od 2 tygodni Fiona zostawiana
jest w kojcu. Wcześniej była w klatce, ale sunia urosła. Oczywiście bez
problemów się nie obejdzie. Fiona jest na tyle sprytna, że już 2 razy
przegryzła siatkę i biegała po podwórku. Ja jako pesymistka oczywiście
zostawiając ją na 9 godzin w kojcu, cały czas się martwię, co się z nią dzieje.
Mojej suni przebarwia się nos. Na początku miała czarny z
różowymi plamkami, potem cały czarny, a teraz robi jej się różowy. Wygląda tak
słodko z tym różowym noskiem :*. Jednak osobiście wolałam jak był cały czarny,
no jeszcze zobaczymy…
Sterylizację zostawiamy sobie na wakacje. Po pierwsze suni
trzeba będzie pilnować, żebyś się nie nadwerężała, a po drugi nie mamy czasu,
kiedy indziej.
To na jej głowie to taka jakby opaska, żeby uszy jej się nie brudziły jak je. |
Mamy nowe zakładki na blogu. Wszystkie się zaktualizowały,
więc proszę oglądać i komentować :).
Uzbierał się nam niezły zbiór rzeczy pogryzionych:
-zeszyt,
-pasek,
-siatka,
- no i coś jeszcze, ale zapomniałam.
Nowa komenda z dech pies.
No i oczywiście Walentynki. Święto jak święto nic dodać nic
ująć.
Pozdrawiamy Hania&Fiona
Ta zuzia to chyba twoja naj fanka cnie?
OdpowiedzUsuńChyba ją kojarzę...
Piękna kosteczka.:) Lacky też ma.kojec. Piękne fotki!:)
OdpowiedzUsuńDzięki starałam się z tymi zdjęciami :)
UsuńPiękna bransoletka :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia są cudne :D
Pozdrawiamy
Ciekawy pomysł z tą opaską na uszy do jedzenia, bo z tego co widać to raczej jej nie przeszkadza a przy okazji nie brudzi uszu:) Jako właścicielka psiaka z uszami stojącymi nigdy bym nie pomyślała, że komuś takie coś może być w ogóle potrzebne :)
OdpowiedzUsuńNo jakoś tak się wymyśliło. Bo tak jak jadła coś mokrwgo to trzeba było jej myć te uszy,a jak ma taie coś no tozakładasz i nie ma problemu. Na początku jej to przeszkadzało, ale jak je to nie zwraca na to uwagi.
UsuńOna jest taka śliczna, ten nosek różowy bardzo mi się podoba! :D
OdpowiedzUsuńŁadne zdjęcia :) Widzę, że na spacery chodzicie na lince? :)
Pozdrawiam,
http://mojprzyjaciel-pies.blogspot.com/
Tak chodzimy, ponieważ moja suczka nie zawsze ma ochotę przyjść jak się ją woła. Ja mieszkam jakieś 1,5 kilometra od głównej drogi więc wole nie ryzykować.
UsuńNos super a kostka piękna;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny blog i post :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy Wiktoria&Kajtek
Zapraszamy do nas : http://bordercolliekajtek.blogspot.com/
Ile Ty masz w końcu tych psów u siebie? bo już się połapać nie mogę? 3, 4 czy ile? :)
OdpowiedzUsuńBlog zapowiada się ciekawie o ile będziesz pisać dalej.
Będę zaglądał co weekend, bo napisałaś że tylko w piątki odpisujesz.
pozdrawiam szkolenie-psow-doberman.blogspot.com
Posiadam trójke psiaków :D
UsuńJaki nochal :D
OdpowiedzUsuń