poniedziałek, 18 sierpnia 2014

Zakupy i inne

Wczoraj wybrałam się na zakupy do zoologa. Nie miałam większych planów, czyli jakimi pieniędzmi dysponowałam w portfelu takie zakupy udało mi się zrobić. Oczywiście, kiedy wchodzę do sklepu dla zwierząt to świecą mi się oczy. Smycze, szelki, obroże, smakołyki, zwierzaki, zabawki, akcesoria… jest jednak jedna rzecz, którą najbardziej w nich kocham, a mianowicie zapach karmy (wiem, że dużej liczbie osób on się nie podoba, ale ja jestem w tej małej liczbie, która go ubóstwia). Po przejściu 10 razy tych samych alejek i zatrzymywaniu się przy nich wybrałam wreszcie moje zakupy. Wracałam się 2 razy do tego sklepu, bo okazywało się, że nie kupiłam właściwie tego, po co tam przyszłam.
Przedstawiam wam moje zakupy:

~ x2 „Let’s Bite!” Chicken Sandwich,
~ „Let’s Bite!” Brush Bone,


~ „Sambunol” obroża przeciw pchłom i kleszczom,
~ „fafi 2” Szampon pielęgnacyjny dla psów długowłosych wspomagający profilaktykę przeciw ektopasożytom,


~ Składana miska dla psa lub kota (wreszcie),



***

Staram się teraz codziennie chodzić na spacery i ćwiczyć z Fioną. Jak na razie całkiem nieźle mi idzie. Postanowiłam, że skoro i tak wstaje rano by nakarmić konia to mogę nie wracać z powrotem do łóżka tylko wyjść z Fioną. Od jutro wcielam ten plan w życie. Spaniel miewa ostatnio zaćmienia, które bardzo mnie irytują. Dzisiaj na przykład chciałam na spacerze poćwiczyć komendy. Wszystko było dobrze, aż do slalomu pomiędzy nogami. Powtarzam raz, drugi trzeci i nic.. pies jakby pierwszy raz robił komendę. Fiona widząc moje lekkie zdenerwowanie położyła się na plecach i wykonywała komendę zdech pies, (o którą nie została poproszona). W domu jako tako wykonywała tą komendę, ale co najwyżej 3 roki, więcej nie chciała robić bez nagrody. Nie wiem, co się stało zostawiłam ją już dzisiaj w spokoju, spróbuję jutro rano. Trzymajcie kciuki.




Socjalizacje z koniem uważam, za dobrą robotę z mojej strony. Fiona nie szczeka już na niego, nie boi się i ignoruje go na komendę. Jestem zadowolona, że nasza praca nie poszła na marne. Z dnia na dzień, jednak utwierdzam się w przekonaniu, że mój pies woli każde inne zwierze niż obcego psa. Ostatnio spaniel bawił się z koniem (!). Zwierzak na początku chciał powąchać Fionę, co przerodziło się w swego rodzaju gonitwę. Pies nie myśląc dużo potraktował to jako zachętę do zabawy. Niestety „zła” pani musiała zabrać „biedną” suczkę od konia, ponieważ obawiała się, że może się to dla niej źle skończyć, kiedy jednej ze stron coś się nie spodoba. Sama, jednak dalej nie wierzę, że coś takiego robił mój pies. Rozumiem jakiś labrador czy border coli, ale mój psiak z agresją lękową?



Chciałabym teraz pod koniec tego posta złożyć wam podziękowania. Za to, że odwiedzacie ten blog, komentujecie i stajecie się jego stałymi obserwatorami.
Dziękuję wam!

H&F

28 komentarzy:

  1. Świetnie, że Fiona dogaduje się z koniem! Choć ja bym się trochę bała, że może ją podeptać. Jeżeli chodzi o sztuczki, to Harry'emu zapomniało się ostatnio, jak zrobić "siad", więc chyba każdy zwierzak ma czasem chwile słabości.
    Fajne zakupy, ja też, kiedy wchodzę do zoologa zapominam po co przyszłam ;). Superowa ta miska :)
    Pozdrawiamy, Maria i Harry.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajne zakupy, kupiłaś całkiem sporo rzeczy, więc myślę że były one udane :) miska pierwsza klasa, widziałam podobne u nas, ale ja wolę kupić coś innego za te same pieniądze, bo na wycieczki wystarcza nam pudełko np. po serku.
    Mam nadzieję że Fionie przyjdzie ochota na ćwiczenia i oczywiście trzymam kciuki ;). Ta zabawa z Szerlokiem musiała śmiesznie wyglądać :D

    Pozdrawiamy
    Evily i Daisy

    OdpowiedzUsuń
  3. Fiona chyba wysoko skacze? Fajne zakupy... A ten SABUNOL ja kiedyś kupiłam i naprawę gorąco polecam! Max nie miał po nim ani jednego kleszcza ani pchły.

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj, mamy dla ciebie dość ciekawą propozycję, na naszej oficjalnej stronie jest zorganizowany nabór na psiego testera. Jeśli jesteś zainteresowana do zapraszamy :)


    https://www.facebook.com/pages/Psia-Testuj%C4%85ca-Grupa-Blogerowa/562461330549298

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też tak mam: wchodzę to sklepu i oprócz tego co planowałam, kupuję drugie tyle rzeczy :D Choć i tak większość to smaki :P
    Ja mocno się zastanawiam nad tą miską - zrobisz recenzję?
    Trzymam kciuki za sztuczkę - ja z niej zrezygnowałam, bo szła nam bardzo topornie :P

    Pozdrawiam!
    http://poprostuzuzia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Jakie super zakupy! Chciałabym mieć blisko siebie jakiś sklep zoologiczny, ale niestety ;(
    Mój Piano też powoli socjalizuje się z końmi :)
    Pozdrawiamy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Czy tylko ja mam zoologiczny 50 km od siebie i bardzo ubolewam?:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajne zakupy :)
    beagle-pikus.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Weszłam i zostaje na zawsze ! Nikt mnie nie wyciągnie ;D
    Cudnego masz pieska ;3 zauroczyłam się ! ^^
    zakupy dobre ;3 ja też na jakieś muszę się wybrać ;p cóż oszczędzamy kasę ;D
    zaproszę do siebie http://goldenszastek.blogspot.com/ !
    pozdrawiam ! ;*

    OdpowiedzUsuń
  10. Zrobisz recenzję jednej z tych rzeczy ?
    Fajnie że Fiona dogaduje się z konikiem :D
    Śliczne zdjęcia

    Pozdrawiamy Ola&Luna

    OdpowiedzUsuń
  11. Wspaniale że Fiona dogaduje się z koniem! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetne zakupy :) Po ile była ta miska składana? Szukam jej już długo a widziałam tylko bardzo drogie. Super że Fiona dogaduje się z koniem. Co do ćwiczeń to życzymy powodzenia :)
    Pozdrawiamy
    http://swiatoczamiluny.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Skąd ja to znam, że w dziale dla zwierząt jak to ujęłaś 'święcą się oczy' i wszystko by się chciała pakować do koszyka i kupować! :)) Baddy ma styczność z końmi, podchodzi do nich dosyć blisko i delikatnie je dotyka po pyszku, ale się ich boi.

    Pozdrawiamy
    Ola i Baddy

    OdpowiedzUsuń
  14. Fajne zakupy. też planuję kupić Let's Bite i miskę, bo na pewno się przydaje :).
    Emet na razie boi się koni, podchodzi bardzo ostrożnie ale chyba wolę taką opcję niż pchanie się do zabawy tak jak do psów bo to by mogło się dla niego źle skończyć.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. ja też muszę kupić taką miskę a nawet 2 na podróże

    OdpowiedzUsuń
  16. och, szukam takiej miski i szukam..
    Obym ją dostała w Animiboxie xD
    No cóż, każdy psiak i jego właściciel mają probemy, u nas jest to wielka zaborczość i nie dopuszczanie psa do siebie, kiedy on je.. Ostatnio nawet była próba ataku na psa mojej ciotki, który jadł jedzenie 'Nanda' ( tak na prawde nie było jego, bo jedli to domownicy -.- ) . Musimy pracowac teraz i to ostro .Został nam tylko tydzień czasu na ostre ćwiczenia.

    Pozdrawiam i zapraszam do nas: nandoon.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  17. Też bym chciała mieć w zoologu Brita.
    Mam za to takie same smaczki tylko, ze od innego producenta.

    OdpowiedzUsuń
  18. Świetne zakupy! Szczególnie smakołyki :) Ja też chciałam kupić taką miskę, ale się zastanawiam.. czy jest sens? ;/ Saga boi się wody, a jak naleję jej na spacerach to najczęściej próbuje uciekać..
    Fajne zdjęcia Fiony :D
    Pozdrawiamy!
    Saga-nasze-szalone-przygody.blogspot.com ! :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja też kocham w sklepach zoologicznych zapach karmy :D Nieźle tresujesz Fionę :)
    http://swiat-chomika.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  20. Miseczka wygląda na podobną do naszej, sprawdza się wyśmienicie! Nie to co te miski materiałowe ... Smaczki z brita też są super ;) I apetycznie pachną dla psów, bo przynajmniej moje się rzucały na to:D
    Często zapomina się o socjalizacji z innymi zwierzętami, a jednak ważne jest żeby psiur zobaczył i obczaił jak nawięcej takich "dziwnych stworzeń" :D
    pees. Ja jestem jedną z tych osób co za zapachem karmy nie przepada XD
    lusiek.blox

    OdpowiedzUsuń
  21. psiaczek jest cudowny:) ja mam owczarka niemieckiego:) ps.będzie mi miło jeśli również mnie odwiedzisz.:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Śliczny kolor miseczki i fajne zakupy. Świetnie ,że Fiona nie boi się już konia i chce się z nim bawić pozdrawiamy-http://kasztanowata.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  23. "Let's bite!" to najlepsza nazwa dla psich smakołyków, jaką kiedykolwiek widziałam :D

    OdpowiedzUsuń
  24. Podziwiam Twoją pracę z Fioną i jej efekty:) To takie cudowne uczucie, kiedy widzi się, ze nasz zwierz robi postępy:D
    A miska super:P
    P.S. Czy Twój pies miał kiedyś obrożę na kleszcze tej firmy? Bo moja babcia miała kropelki dla kota - Sabunol właśnie - i zwierzak zaczął potem łysieć na karku… Co prawda to kot, ale tak czy siak nie polecam firmy.

    OdpowiedzUsuń
  25. Super post! Najbardziej podoba mi się miska <3 Mogę wiedzieć ile kosztowała? Powodzenia w dalszej pracy z Fioną!
    Pozdrawiamy W&K
    swiat-oczami-knapika.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  26. Fajne zakupki!
    Miska jest super :) U mnie takich rzeczy w zoologu nie ma :/
    Obroże Sabunol bardzo polecam. Zmieniam ją co 2-2,5 miesiąca. Używam ją od połowy marca i bardzo polecam. Żaden kleszcz, ani pchełki nie ma! :D też mam czerwoną ;)
    U mnie takich dobrych smaczków w sklepie nie ma, a o Brit to nie wspomnę. :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  27. Oooo mój zoologiczny nie jest tak aopatrzony :/ Masz świetnego pieska <33 A obroże przeciw pchłom i kleszczom to świetny pomysł moja sunia też ma :P

    http://chcebyckopciuszkiem.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń