Czy ktoś uwierzy, że
to już rok z Fioną? Czy ktoś uwierzy, że rok temu była małą, piszczącą kulką?
Czy ktoś uwierzy, że tak bardzo pokochałam ją przez ten rok, że nie wyobrażam
sobie bez niej życia?
Nasza historia rozpoczęła dokładnie rok temu. Już od dwóch
dni nie mogłam usiedzieć w miejscu. Byłam tak szczęśliwa nowym domownikiem,
moim psem.
30 sierpnia 2013r. pojechałam po mojego wymarzonego psa. Gdy przyjechałam na miejsce zobaczyła dwa piękne, biszkoptowe
spaniele. Po przywitaniu się z właścicielką, pokazała nam dwie małe kulki. Obie
były takie bezbronne i przestraszone. Jedna była trochę ciemniejsza od drugiej
i był znacznie chudsza, druga była jaśniutka i był z niej nie zły grubas.
Ja postanowiła, że nie będę kierować się wyglądem, ale psem.
Postawiłam obie sunie 2 metry ode mnie i czekałam. Ruszyła się tylko jedna z
nich i chwiejnym krokiem ruszyła w moim kierunku, wiedziałam wtedy, że to mój
pies.
Po rozmowie z poprzednią właścicielką i uzgodnieniu, jaką
dietę preferował dotychczas pies, ruszyliśmy do domu. Sunia była pobudzona i
próbowała wyglądać przez okno.
Przez drogę do domu lało, ale na szczęście na miejscu niebo
się rozjaśniło i mogłam być na dworze. Zaczęła się socjalizacji z innymi psami.
Mój owczarek niemiecku uporczywie chciał barć, mała w zęby, co powodowało, że
był cała mokra, bo dosłanie mieściła mu się w pysku.
Następnie przyszło wybrać imię. Propozycje były trzy Lola,
Pepsi i oczywiście Fiona. Po wyeliminowaniu jednego z nich zaczęłam się
zastanawiać. Chodziła i biegałam, a Sunia dreptała za mną. W pewnym momencie
zawołałam ją, krzycząc „Fionka chodź do mnie” i tak oto decyzja zapadła.
Pamiętam jak Sunia bała chodzić się po panelach w domu, bo
dotychczas nigdy nie wchodziła do domu. Musiałam prawie cały czas ją nosić, bo
były one wszędzie.
Dalszą historie już znacie.
Teraz potrafię powiedzieć, że Fiona na pewno nie jest moim
wymarzonym psem. Mój wymarzony pies nie ma agresji lękowej, kocha psy i ludzi.
Słucha się mnie w każdym momencie i jest przykładem miłości oraz grzeczności.
Zamiast ideału mam Fionę, która nauczyła mnie dużo więcej
niż jakikolwiek inny pies by mnie nauczył, która jest uparta i kombinuje, która
boi się psów i ludzi, która nie ufa nikomu prócz mnie, która szczeka 50 razy w
ciągu dnia, która boi się własnego odbicia w oknie, która woli koty niż psy,
która ma często pchły, która jest księżniczką, która jest nie jadkiem, która
udaje głupią, która mnie kocha. Czy żałuję decyzji, którą podjęłam rok temu?
Nie jestem z siebie dumna i chwalę się nią na każdym spacerze! Kocham cię!
Hania