Zabawki:
Posiadamy tylko 5 zabawek, ale to nam wystarcza w 100% wiem,
że niektóre psy mają po 10 lub więcej zabawek, ale nam to nie jest potrzebne. Posiadamy,
więc jedną piszczącą kość (mam taką drugą, ale została u babci), dwa pluszowe
kurczaki (również piszczące), szarpak z trixie oraz piłkę (również z trixie)o średnicy ok. 7cm.
Piszcząca, gumowa kość jest bardzo praktyczna, w ogóle się
nam nie niszczy. Cena jest przystępne, bo kosztuje poniżej 10zł. Zabawka ma
długość 15cm. Jedyne, do czego można się przyczepić to dość głośny dźwięk
piszczałki podczas zabawy, co niektórym może wydawać się nieznośne.
Pluszowe zabawki to jedno wielkie dziadostwo, jedną z nich
zszywałam już 5 razy dla mnie to za dużo, ale nadal jest. Fiona uwielbia swoje
kurczaki, ale niestety wątpię, że wytrzymają jeszcze miesiąc. Jedyne, co je
ratuje to niska cena, bo kosztowały razem 12zł.
Szarpak sprawdza się u nas bardzo dobrze.
Kosztował kilkanaście złotych, a mam go już odprawie 2 miesięcy. Fiona go
kocha. Jest cichy, więc na pewno nie będzie denerwujący.
Piłka nie jest najgorsza można powiedzieć, że jest dobra.
Fionie się oczywiście podoba jak każda zabawka. Jest kłopotliwa, ponieważ łatwo
się moczy, a potem trzeba czekać aż wyschnie. Kosztuje tylko kilka złotych.
Oprócz tego nie odbija się i pływa na wodzie.
Tunel jest dość wytrzymały. Ma zielony kolor. Kosztował
40zł. Fiona na początku była, co do niego nie pewna, ale teraz bardzo lubi z
nim ćwiczyć. Tunel posiada paliki, dzięki czemu łatwo go wbić w ziemię. Składa
się i można go włożyć do małej torby.
Dysk także się nie sprawdza i pewnie wiecie już dużo na jego
temat, więc dodam tylko zdjęcie. Kosztował 6zł.
Smycze, szelki, obroże itp.:
Smycz rozciągana (taśma) od flexi jest naprawdę praktyczna.
Bardzo mi się podoba. Zabieram ją do miasta, ale w domu rzadko jej używam.
Posiada 5 metrów długości. Jest kremowa i idealnie pasuje do Fiony. Kosztowała
60zł. Jest to smycz dla psów do 25kg.
Smycz tradycyjna ma ok. 90cm długości. Ma niebieski kolor
kosztowała ok. 18zł. Jest z firmy trixie. Zabieramy ją praktycznie wszędzie.
Carpatus CZAS NA PAS - szelki z uchwytem - rozmiar S –
czarne zostały kupione za 60zł. Uwielbiam je są najlepsze. Zabieramy je do
miasta, na spacery po polach, na rower, chodzi w nich i latem i zimą. Trochę
kosztują, ale są warte swojej ceny. Mają z przodu odblask, dzięki czemu widać
psa w nocy. Dostałyśmy z nimi pas do samochodu, ale nie mogłam go znaleźć.
Obroża niebieska z trixie. Jest bardzo wygodna. Fiona nosi
ją w tym momencie codziennie. Kosztowała koło 15zł.
Obroża skórzana, brązowa. Jest to obroża jeszcze suczki
mojego taty, na ten moment nam się znudziła, więc ją wymieniłam. Kosztuje
pewnie około. 30zł jak nie więcej.
Kaganiec nie wiem ile kosztował również należał do suczki
mojego taty. Przyda nam się w pociągu jak będę jeździć do babci oraz w
autobusie.
Adresówka. Nic mnie ona nie kosztowała zrobił mi ją mój
tata, ale jest bardzo trwała.
Woreczki na psie odchody oraz opakowanie. Są to rzeczy nie
zbędne dla każdego psiarza. W mieście zawsze zabieram ze sobą woreczek, bo
jestem zwolenniczką sprzątania po swoim psie.
Szczotki, szampony, karmy itp.:
Szczotka dwustronna od trixie. Kosztowała 15zł używam jej do
usuwania podszerstku oraz czesania przed i po kąpieli. Bardzo mi się podoba
właśnie takiej szukałam.
Szczotka od trixie dostałam ją od taty. Kosztowała 11zł
używam jej do czesania kosmatych uszu u Fiony, bo robią jej się tam straszne
kołtuny mimo, że tego nie widać.
Szampon do jasnej sierści. Ma bardzo ładny zapach. Używam go
raz w miesiącu. Kosztował 11zł.
Dermatrex są to tabletki na zdrową sierść dla psów.
Podaje ją Fionie raz dziennie. W opakowaniu jest 150 tabletek. Zawierają Cynk,
Witaminy B2, Biotyne i Niacyne. Kosztowały ok. 25zł
Dog Chow Puppy jest to karma dla psów. Dlaczego Puppy?
Ponieważ jest ona lekko strawna, ma mała kawałki oraz nasze psy ją kochają.
Kupujemy 18kg i wystarcza na około miesiąc. Taki 18kg worek kosztuje 109zł. Chciałam wam zwrócić uwagę na tą karmę. Wiem, że ma ona nie zbyt dobre opinie, ale u nas się sprawdza w 100%. Psy mają zdrową śerść, pazury i skórę. Jeden komentarz już musiałam usunąć i bardzo za to przepraszam autorkę. Mam nadzieję, że coś takiego więcej się nie powtórzy. :)
Miski na wodę i jedzenie. Posiadamy takie dwie, obie są
metalowe. Jedna kosztuje ok. 20zł.
Klikier. Mam go już od ponad roku, jednak nie sprawdził się
u nas. Rzadko z niego korzystam, ale jest i czeka na lepsze czasy.
Posłanie i koce:
Posłanie Fiony jest już na pewno o kilka lat starsze od
niej. Ona jest już trzecim psem, który w nim śpi. Myślę nad zakupem nowego, ale
na razie wystarcza jej ten. Miał już jedną dziurę, ale została zaczta. Do niego
mamy dwa koce.
***
Chciałam jeszcze podzielić się z wami kilkoma informacjami.
Wczoraj upiekłam pierwszy raz psie ciasteczka. Są one serowo-paprykowe. Sposób
przygotowania jest bardzo prosty, jeżeli chcecie się dowiedzieć to piszcie mi w
komentarzach wtedy opiszę go w kolejnym poście. Wyszły przepyszne. Dzisiaj
znowu będę je robić. *.*
Nie wiem czy zauważyliście nowy wygląd, bloga. Mam nadzieję,
że się podoba. Tamten mi się już trochę znudził, więc postanowiłam, że trzeba
coś zmienić.
Pisaliście mi w komentarzach o tym dysku, jednak ja chcę
powiedzieć, że ja nie ćwiczę z Fioną jeszcze Dog Freesbe na poważnie. Po prostu
rzucam jej, a ona je przynosi.
Ćwiczymy z Fioną nowe komendy, ponieważ jestem chora.
Dopracowujemy między innymi: slalom między nogami, turlaj się, proś oraz
czołgaj się. Nudzi mi się więc ćwiczę z Fioną również zachowanie.
Ciekawe ile osób wytrwało do końca posta, wydaje mi się, że
mało :).
Pozdrawiamy Hania&Fiona