Fot. Emilia Wójcik |
Oprócz
tego siedzimy w domu i… ćwiczymy. Kształtujemy mięśnie i trenujemy świadomość
tylnych łapek. Nasza nauka chodzenia na przednich łapach niestety aktualnie
stanęła w miejscu i nie chce brnąć dalej, ale może to tylko chwilowe załamanie.
Ostatnio z braku czasu (a czego innego?) na większą fizyczną aktywność, męczymy
się głównie psychicznie, dlatego na nowo zaczęłyśmy się lubić z różnorodnymi
sztuczkami.
Fot. Emilia Wójcik |
Nie dawno,
tym razem ja dorobiłam się nowego, po części blogowego sprzętu. Albowiem
nareszcie na moim biurku stoi od tak dawna zapowiadany laptop. Jak na razie
powoli poznaję jego możliwości i instaluję wszystkie programy. W poniedziałek
na youtube’a wleci film po części wakacyjny, czyli moje niezrealizowane
marzenie i zmarnowane materiały z letnich miesięcy, z których obróbką czekałam
do teraz. Nie jest on idealny, ale jeszcze nie rozumiemy się do końca z
programem, jednak jak na mój (nasz?) pierwszy raz jest całkiem przyzwoicie :).
A co u was nowego
słychać?
Pozdrawiamy H&F
Gratuluję i życzę dalszych postępów w agility! Ja mam ferie, jednak nie mogę poświęcić Vasiowi tyle czasu, ile bym chciała... Z niecierpliwością czekam na filmik ;)
OdpowiedzUsuńA dziękujemy bardzo :)
UsuńRozumiem ten brak czasu z powodu szkoły, ale już staram się tym nie przejmować i poświęcać więcej czasu dla Daisy.
OdpowiedzUsuńMega, że rozwijacie się w agility! :) Nie mogę się doczekać filmiku.
Ja mam ferie i z czasem u mnie ciężko.. dość że zadania na ferie dostaliśmy to jeszcze pogoda raz jest fajna a raz szkoda gadać -,-
OdpowiedzUsuńObyście z tym chodzeniem na przednich łapach ruszyły dalej ;)
Pozdrawiam, Złoty Pies
Ohh całkowicie cię rozumiem, sama przez tą pogodę jestem teraz na lekach. Życzę wam aby przynajmniej ten drugi tydzień był dla was przyjemniejszy :)!
UsuńU nas jakoś powoli, albo ja chora, albo Emet rozrgryza łapy i tak w kółko. Mam nadzieję że niedługo też coś tam zaczniemy sobie ćwiczyć :).
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na filmik, gdyż szczerze uwielbiam Waszą pracę! My również ćwiczymy sobie w domku, pogoda, jaką mamy za oknem, nie pozwala nam na więcej.
OdpowiedzUsuń